2024-08-03. Widokówki z Żuław
2024-08-01. Kolej wąskotorowa na Żuławach i Mierzei
2024-07-20. Pełnia lata na Żuławach
2024-07-06. Kolej wąskotorowa na Żuławach Malborskich, cz. 5
2024-06-08. Kolej wąskotorowa na Żuławach Malborskich, cz. 4
Kluczem do budowy kolejek wąskotorowych na Małych Żuławach Malborskich były dwie wybudowane cukrownie: w Malborku (1880 r.) i Starym Polu (1881 r.). Gdy WKAG stał się właścicielem żuławskich kolejek i uzyskał zielone światło na poprowadzenie toru przez tereny malborskiego zamku, nie było jeszcze zgody na realizację odcinka Malbork – Królewka (Królewo). Przeszkodą był tu skomplikowany teren obejmujący cztery skrzyżowania z liniami normalnotorowymi w pobliżu Malborka, więc projekt na tym odcinku musiał zostać opracowany na nowo.
W 1900 r. połączono Kałdowo Wąskotorowe z Malborkiem Wąskotorowym i oddano do użytku odcinek Królewka – Stare Pole dla ruchu towarowego oraz Stare Pole – Stalewo dla ruchu pasażerskiego i towarowego. Po ukończeniu brakującego odcinka Malbork – Królewka sieć została scalona i 11.09.1903 r. wyruszył pierwszy pociąg specjalny z komisją odbiorczą. Następnego dnia wyjechał pierwszy pociąg towarowy, ale ruch pasażerski z Malborka do Stalewa uruchomiono dopiero 01.10.1904 r. W pobliżu obecnego dworca PKP w Malborku, na stacji Marienburg Kleinbahn powstał murowany budynek stacyjny z magazynem oraz czternastostanowiskową parowozownią, a w Starym Polu wybudowano mniejszą parowozownię. Linię w 1909 r. przedłużono przez powiat sztumski do miejscowości Świetliki (Jasna) i w pełnej relacji Malbork – Stare Pole – Stalewo – Jasna jeździć zaczęły pociągi towarowe i pasażerskie.
Wraz z podpisaniem traktatu wersalskiego z całej sieci wąskotorowej jedynie linia Malbork – Świetliki pozostawała w granicach Rzeszy. Nadzór techniczny nad liniami żuławskimi po stronie Wolnego Miasta Gdańska sprawował wydział komunikacji senatu gdańskiego, a linię Malbork – Świetliki nadzorowała Dyrekcja Kolei w Królewcu- Reichsbahndirektion Königsberg. Mimo podziału sieć pozostawała własnością jednego przedsiębiorstwa WKAG.
Konsekwencje I wojny światowej, czyli strajki, bezrobocie oraz szalejąca inflacja spowodowały spadek liczby pasażerów. W wyniku braku węgla i nawozów mocno zmniejszyła się produkcja płodów rolnych, więc spadała też liczba przewozów towarowych. Z całej żuławskiej sieci wąskotorowej najbardziej nierentowna stała się linia Malbork – Świetliki.
Gdy w 1922 r. zanotowano niewielki ruch pasażerski (ok. 10 osób dziennie), postanowiono zawiesić przewóz osobowy, a przewozy towarowe ograniczyć do minimum. Wkrótce linię zamknięto i przystąpiono do planu rozbiórki torów. Mimo rozmów zarządu WKAG ze starostwem powiatowym w Malborku i zapewnienia dofinansowania w okresie wysokiej inflacji właściciel sieci nie był zainteresowany utrzymaniem linii. W tym czasie cukrownia Stare Pole zainwestowała w nowość- produkcję cukru białego i nie wyobrażała sobie transportu innymi środkami lokomocji. W tej sytuacji zarząd WKAG zdecydował o przekształceniu odcinka na linię towarową, uruchamianą tylko w czasie kampanii cukrowniczej.
Rok 1939 nie spowodował uszkodzeń i zakłóceń w działaniu kolejki. Problem pojawił się w 1945 r., gdy Żuławy zostały zalane i należało włożyć mnóstwo wysiłku, aby deltę Wisły uzdrowić gospodarczo. Po odbudowie pociągi na całej linii kursowały do roku 1967. Problemy z utrzymaniem wyeksploatowanych torów i spory nakład finansowy na modernizację oraz słaba zdolność produkcyjna przyczyniły się do podjęcia decyzji o likwidacji kolejek na Żuławach. Linię Malbork Wąskotorowy – Świetliki rozebrano w latach 1968 – 1969.
Trasa wycieczki została wyznaczona przez urocze tereny krajobrazowe, lecz z dawnym torowiskiem pokrywała się w dużo mniejszej skali niż wcześniejsze trasy. Linia wąskotorowa w początkowej fazie biegła od cukrowni w Malborku przez obecne ogródki działkowe im. 1 Maja, gdzie krzyżowała się z linią normalnotorową nr 9 i kawałek dalej z linią nr 207. Następnie przecinała linię nr 204 i do Królewki (Królewa) biegła wzdłuż niej, między torami normalnotorowymi a drogą nr 22. Trasę wyznaczam Aleją Wojska Polskiego z pominięciem fragmentu między ul. Piaskową a Rakowcem.
Można tu znaleźć stare nasypy wąskotorowe, ale tak naprawdę porównanie gruntu z linią na mapie daje dopiero pewność, że podwyższenia terenu należy kojarzyć z torowiskami.
Drogą nr 22 dojeżdżam do Zarzecza. Na całej długości trwa tu przebudowa traktu i widać już przygotowane miejsca pod ścieżkę rowerową. W Zarzeczu znajdował się pierwszy przystanek- Królewko. Rezygnuję z drogi nr 22, skręcając w kierunku Nogatu, oddalając się jeszcze bardziej od dawnego torowiska.
Pogoda jest wręcz idealna. Słońce nie pali, niebo lekko zachmurzone, a powietrze rześkie.
Tor wąskotorowy od Krasnołęki biegł tuż przy głównej drodze, a przed Królewem ją przecinał i skręcał w kierunku wsi. Na łuku zlokalizowany był przystanek Królewka oraz bocznica do Krasnołęki. Tutaj też nawiązuję kontakt z dawnym torowiskiem, które towarzyszy mi prawie do miejscowości Kaczynos.
Królewo oferuje zabytkowy kościół z krzywą wieżą i cmentarzem, na którym znajduje się kilka bogato zdobionych nagrobków. Jest też ceglana, gotycka kapliczka przydrożna. Za Królewem są lipy i jeśli nawet nie patrzymy w górę, to unoszący się zapach odruchowo powoduje podniesienie głowy.
Przystanek w Janówce zlokalizowany był zaraz po wjeździe do wsi. Znajduje się tam droga prowadząca do przystani kajakowej.
Z Janówki do Kaczynosu prowadzi polna droga. Do połowy tego odcinka jadę wzdłuż torowiska.
Od połowy tej drogi tor odbijał w pola i biegł prosto do Kaczynosu. Jeden przystanek znajdował się w północnej części wsi, między współczesną zabudową po wschodniej stronie drogi, a drugi w Kaczynosie-Kolonii. Na Starym Nogacie znajdują się skryte w roślinności resztki mostku wąskotorowego.
W Starym Polu, po zachodniej stronie cukrowni, pociągi przecinały po raz kolejny linię normalnotorową. Po północnej stronie torów widoczne są pozostałości nasypu, a od południa łuk (ul. Mickiewicza), za którym pociągi wjeżdżały na stację zlokalizowaną u zbiegu dzisiejszych ulic Mickiewicza i Bema. Objeżdżam od wschodu zespół cukrowni, należący obecnie do jednej ze spółek z o.o. i ul. Mickiewicza kieruję się do miejsca przecięcia torowisk.
Pas maków przyciąga wzrok, więc wykorzystuję tę chwilę na odpoczynek.
W miejscu lekko wydeptanej ścieżki podchodzę pod istniejącą linię normalnotorową, a stąd widoczny jest nasyp po drugiej stronie torów. Stąd też doprowadzone były bocznice do cukrowni. Po chwili wracam, zatrzymując się kilka razy w miejscach odsłaniających zespół cukrowni.
Przecinam ul. Bema i wzdłuż torów, ul. Mickiewicza kieruje się w stronę Szlagnowa, zajeżdżając na chwilę w obręb stacji Stare Pole.
Tor wąskotorowy aż do Fiszewa biegł wzdłuż linii normalnotorowej. Na końcu ul. Mickiewicza opuszczam stare torowisko i drogą utwardzoną prowadzącą do Fiszewa, a następnie do Szlagnowa, docieram do miejsca przystanku, który zlokalizowany był przy zamkniętym przejazdem kolejowym w Szlagnowie. Za Kikojtami, od granicy powiatowej kończy się gładka droga i zaczyna bruk.
Przystanek wąskotorowy w Fiszewie znajdował się przy przejeździe kolejowym.
Warto tu przejechać na drugą stronę torów i zwiedzić ewangelicko-mennonicki cmentarz oraz ruinę gotyckiego kościoła.
Od przejazdu jadę ponownie przy dawnym torowisku. Skoro jest stary bruk i są skrzyżowania, to i muszą być ślady po zdemontowanym torze.
Przepiękna aleja lipowa prowadzi aż do Rozgartu. 4 km odcinek pochłania sporo czasu, ale ta aleja już od dłuższego czasu jest w moim kręgu zainteresowań. Pięknie wygląda zarówno jesienią jak i wiosną, a w dodatku o tej porze roku wszędzie unosi się zapach lip.
Na Tinie Dolnej znajduje się mostek, przy którym widoczne są ceglane pozostałości po kolejce.
Aleja lipowa prowadzi dalej, a tor za Tiną odchodził w pola, na wschód. W miejscu odejścia toru istniało odgałęzienie do Szaleńca. Słońce czasem zachodzi za niewielkie chmurki, więc wyczekuję lepszego światła.
Na końcu alejki lipowej skręcam w lewo i podjeżdżam pod miejsce przystanku wąskotorowego w Rozgarcie.
Tor biegł na południe do Stalewa i przecinał Tinę Górną. Nie ma tam jednak drogi, więc dokonuję objazdu stroną zachodnią, zatrzymując się jeszcze przed ogólnym widokiem alei lipowej.
Mijam cmentarz mennonicki w Szaleńcu, dom podcieniowy oraz cmentarz ewangelicki w Stalewie i docieram tam do byłego przystanku. W miejscu tym można odczytać, jak ułożony był tor do miejscowości Jasna i w którym punkcie przecinał drogę.
Dalsza część trasy ma już niewiele wspólnego z koleją wąskotorową. Tor przecinał Balewkę i od zachodniej strony dochodził do Jasnej. Do tej miejscowości dojeżdżam drogami utwardzonymi i zatrzymuję się w okolicach przystanku końcowego.
Przy powrocie do domu odnajduję jeszcze jeden styk z linią Malbork – Świetliki, ale ta część jest powrotem do klasycznej wycieczki krajobrazowej z elementami architektury.
Wracam przez Żuławkę Sztumską i Złotowo. Dalej jest kolejna ładna aleja, może nie dla rowerów, za to przyroda ze światłem i cieniem działa tu fantastycznie.
Miejscowości: Szropy-Niziny, Łoza, Dąbrówka Malborska, Gronajny i Nowa Wieś to ostatni etap, na którym jest rzepak, są maki, chabry i pagórkowaty krajobraz.
Zobacz również: