2025-09-27. Początki jesieni na Żuławach Małych
2025-09-20. Ostatni powiew lata
2025-09-09. Z wrotyczem przez Powiśle i Żuławy
2025-09-08. Obrazki znad Świętej, cz. II
2025-08-30. Na Warszawskim Przedmieściu
Ostatnie dni lata zapowiadały się wyśmienicie. Bardzo ciepła i słoneczna sobota to tak, jakby któryś z zagubionych dni lipca został przeniesiony do września. Tak właściwie nie ma w tym nic dziwnego, bo przypominając sobie wycieczkę z 19 października 2012 r., mieliśmy wówczas piękną zażółconą jesień z temperaturą ponad 20°C. Dziś żal było pozostać w domu, więc na szybko ułożona trasa, która obejmowała sporo dróg polnych, pozwoliła mile i przyjemnie spędzić pół dnia na Żuławach Wiślanych.
Żurawie, motyle, wierzby i Wisła, a w środku tego otoczenia kościół w Lichnowach. Tak można w skrócie opisać przebieg wycieczki. Najbardziej obawiać się można było dróg polnych, ale z wyjątkiem jednego, mocno zacienionego oraz błotnego odcinka, było sucho, a drogi były przejezdne.
Zobacz również: