2025-10-19. Jesień 2025 na Żuławach Małych
2025-09-27. Początki jesieni na Żuławach Małych
2025-09-20. Ostatni powiew lata
2025-09-09. Z wrotyczem przez Powiśle i Żuławy
2025-09-08. Obrazki znad Świętej, cz. II
2025-09-09. Z WROTYCZEM PRZEZ POWIŚLE I ŻUŁAWY
Bohaterów i bohaterek na dzisiejszej wycieczce było wielu/wiele. Trzy mezoregiony, słońce, chmury i zieleń niewątpliwie nadawały piękna i zróżnicowania krajobrazu, ale to gęste kwiatostany kwitnącego na żółto wrotyczu dodawały prawdziwego smaczku na całej trasie. Chociaż wrotycz mogliśmy spotkać niemal wszędzie, to najpiękniej zaprezentował się on na wale Wisły, przyozdabiając obydwa jego zbocza.
Pierwsza część wycieczki krajobrazowej biegła pofałdowanym terenem Pojezierza Dzierzgońsko-Morąskiego i Doliny Kwidzyńskiej. Na początku odwiedziliśmy okolice Parpar, Uśnic, Białej Góry oraz nieistniejącej wsi Różaniec (Rosenkranz), w skład której wchodziła Żydzia Góra- wzniesienie nad Nogatem, z którego rozciąga się dziki i malowniczy widok na pobliskie, położone niżej tereny. Z Białej Góry skierowaliśmy się do Benowa, a stamtąd do Sołtysek, gdzie u znajomego kolegi wypiliśmy kawę. Po godzinnym odpoczynku ruszyliśmy w stronę Liwy, a po jej przekroczeniu dotarliśmy do wału Wisły. Z lewej strony rzeka, z prawej rozlewiska, a przed nami usłana trawą droga zdobiona wrotyczem. W takich okolicznościach dotarliśmy do śluzy w Białej Góry, skąd drogą utwardzoną przemieściliśmy się do Piekła. Tam ponownie wybraliśmy zielono-żółty wał Wisły, z którego zjechaliśmy dopiero w Kłosowie, przy granicy mezoregionów: Doliny Kwidzyńskiej i Żuław Wiślanych.
Druga część wycieczki to już tylko żuławskie drogi utwardzone. Minęliśmy cmentarz mennonicki w Mątowach Małych i bez zmiany kierunku dotarliśmy do Miłoradza. Stamtąd przez pola dojechaliśmy do Kraśniewa, skąd przez Grobelno wróciliśmy do Malborka.





































DALEKO OD ŻUŁAW