2025-09-27. Początki jesieni na Żuławach Małych
2025-09-20. Ostatni powiew lata
2025-09-09. Z wrotyczem przez Powiśle i Żuławy
2025-09-08. Obrazki znad Świętej, cz. II
2025-08-30. Na Warszawskim Przedmieściu
Zachęcająca pogoda ze słońcem, lekkim mrozem i słabym wiatrem była sygnałem, że więcej okazji w tym roku może już nie być i warto, jeśli nie na rowerze to pieszo, wybrać się na wycieczkę w miejsce wyjątkowe. Mniej ważny był śnieg, bo po piątkowych opadach, wcale na niego nie liczyłem. Chociaż z okna pociągu, bieli dorównywała zieleń na polach, to na miejscu okazało się, że białego puchu wcale nie jest tak mało, zwłaszcza na drogach, które w większości były całkowicie białe.
Jedna z moich ulubionych, żuławskich alej, zarówno wiosną, latem, jak i zimą, prezentuje się pięknie, a uroku dodają jej kanał i trójrzędowe nasadzenia wierzb. Sobotnia wycieczka piesza to realizacja kilkuletniego już planu, który czekał na taką pogodę, jak dzisiaj. Pozostaje nadzieja na zimowe, piesze powroty w rejon Żuław Elbląskich, bo kierunków jest więcej, lecz niestety, z roku na rok, zimy i słońca jakby coraz mniej.
Aleja wierzbowa nie była jedyną, dzisiejszą atrakcją wycieczki. W bliskości wyznaczonej trasy znalazły się też: zabytkowy most w Jeziorze na Tinie, który w 2024 przeszedł remont oraz cmentarz w Jasionnie. W końcówce wycieczki ciekawość wzbudził jeden z budynków Gronowa Elbląskiego.
W Gronowie Elbląskim, na jednym z budynków widoczne są co najmniej 3 cegły, na których widnieją napisy „Lühlow Hopehill”, pochodzące z cegielni Hopehill. Przeglądając źródła, głównie artykuł Dziennika Elbląskiego z 09.04.2017 r., Wikipedię oraz historyczne mapy, można dowiedzieć się nieco więcej o samej cegielni, „Wzgórzu Nadziei” oraz „Aussenstelle Hopehill” (filii obozu Stutthof) – „Cegielnia na Wzgórzu Nadziei w Kamionku”.
Zobacz również: