2025-10-19. Jesień 2025 na Żuławach Małych
2025-09-27. Początki jesieni na Żuławach Małych
2025-09-20. Ostatni powiew lata
2025-09-09. Z wrotyczem przez Powiśle i Żuławy
2025-09-08. Obrazki znad Świętej, cz. II
2025-06-28. ŁĄKI I ZABYTKI
Na tak długie trasy decyduję się tylko w wyjątkowych przypadkach, a „Dni Otwarte Żuławskich Zabytków” do takich należą. W sumie to sam tę trasę ustaliłem i w ten sposób, wraz z kolegą Stanisławem zaplanowaliśmy sobie sobotę na Żuławach. Celem było kilka domów: Schonbaum Chmielove w Drewnicy, podcień w Mikoszewie oraz wielokąt w Izbiskach. Na trasie znalazła się również kaplica z cmentarzem i fundamentami kościoła w Żuławkach. Święto zabytków na Żuławach to jedyna okazja, aby zajrzeć do wnętrz obiektów na co dzień niedostępnych. O domu podcieniowym w Mikoszewie myślałem już od dawna i to właśnie do niego zostały przystosowane pozostałe obiekty oraz trasa z kolorowymi łąkami i pachnącymi lipami. Postanowiłem, że zdjęć z wnętrz obiektów nie będę publikował, szanując prywatność właścicieli.
Do Mikoszewa droga daleka, od czasu do czasu słońce wychodzi zza chmur, a łąki na Żuławach zdobią maki, chabry i rumianki. Pierwsze tak kolorowe pole spotykamy w Jezierniku.

W Niedźwiedziówce zdewastowany cmentarz mennonicki w dalszym ciągu traktowany jest po macoszemu. Co z tego, że jego przedpola są pięknie wykoszone jeśli nagrobki toną w chaszczach. Gmina ewidentnie próbuje stwarzać pozory dbania o dziedzictwo, ale skutek tej troski jest żenujący. O tej porze jedynie lipy tu przyciągają, a ich zapach roznosi się dookoła.

Przez Książęce Żuławy zbliżamy się do Żuławek. Na horyzoncie pojawiają się pierwsze zabudowania.

Pierwszym obiektem, który odwiedzamy w ramach „Dni Otwartych Żuławskich Zabytków”, jest kaplica z cmentarzem, z fundamentami kościoła i lapidarium w Żuławkach. Na miejscu zastajemy pana Radosława, który przedstawia kilkuosobowej grupie pewne ciekawostki, opowiadając między innymi o badaniach, jakie w tym miejscu zostały dokonane.

Z Żuławek kierujemy się do Drewnicy i miejsca, którego nawet z zewnątrz nie miałem okazji jeszcze zobaczyć. To zapewne nie tylko jeden z wyjątkowych domów żuławskich, ale także jego otoczenie jest bardzo zachęcające. W ekologicznym gospodarstwie Schonbaum Chmielove trafiamy na jubileusz domu, który dokładnie ma 200 lat.


Na nadprożu widnieją inicjały budowniczego i właściciela oraz data 1825. Od frontu dom zdobi ganek, a od strony północnej znajduje się podcień gospodarczy.




Właściciel zbiera kilkuosobową grupę i opowiada między innymi o renowacji domu. Wejście na gospodarstwo jest płatne, ale nie ma to żadnego znaczenia, gdyż zwiedzający mogą poruszać się po całym terenie oraz w wyznaczonych pomieszczeniach budynku mieszkalnego.
Z Schonbaum Chmielove, do wału Wisły kierujemy się przez Schonbaum Lodge. To nowy projekt właścicieli Schonbaum Chmielove, w którym powstać ma agroturystyka. Drewniany budynek został w 1848 r. odbudowany po pożarze, a jego fundamenty ponoć sięgają XVI-XVII w. Obiekt otrzymał zgodę konserwatora na dobudowanie podcienia, co zapewne ma zwiększyć atrakcyjność tego miejsca. Podcień posiada ciekawie zaprojektowane przeszklenia, które u niektórych osób mogą budzić niesmak. Należy jednak pamiętać, że wystawka jest elementem wtórnym, a małe szybki pozwalają czasowo odróżnić ją od historycznej bryły zasadniczej.

Tego typu inwestycje powinny mieć pomysł na zagospodarowanie budynku i otoczenia, a w tym miejscu on jest. Bez niego dom ten mógłby dalej niszczeć, bo nikt raczej nie inwestowałby w coś, tylko po to, aby przejeżdżające tam osoby mogły sobie popatrzeć i zrobić kilka zdjęć, a całość byłaby nieużyteczna. Skoro tym pomysłem jest agroturystyka, to robi się wszystko, aby zwiększyć atrakcyjność takiego miejsca. Myślę, że podcień z przeszkleniem będzie w tym przypadku zachęcający, a osoby, które pokuszą się o wykup miejsc noclegowych, będą miały dodatkową atrakcję- widok z wystawki na zewnętrzne otoczenie w zaciszu. Osobiście nie widzę nic w tym złego. Całość jest spójna, kompromis wyważony, a nowy element bardzo ładnie komponuje się z pozostałą częścią.
Za gospodarstwem znajduje się malownicza droga do wału Wisły i ścieżki rowerowej na nim.


Trzecim obiektem na trasie jest dom podcieniowy w Mikoszewie, tak właściwie rozebrany i postawiony na nowo. Zlokalizowany jest blisko wału Wisły i przystanku końcowego Prawy Brzeg Wisły Żuławskiej Kolei Dojazdowej. Do tego domu mamy darmowy wstęp oraz dużo więcej udostępnionych pomieszczeń niż w Schonbaum Chmielove. Są też właściciele oprowadzający po obiekcie, tylko ciężko jest trafić w punkt, więc większą część domu oglądamy sami.




Na miejscu mamy okazję obejrzeć wiele zdjęć historycznych zabytku, fazy jego remontu, czy też dom w ujęciu z wiatrakiem kozłowym, stojącym niegdyś po zachodniej stronie zabytku.
Z Mikoszewa kierujemy się do bardzo atrakcyjnej, leśnej ścieżki rowerowej, a następnie do Jantara. Tam na chwilę zatrzymujemy się przy budynku z ciekawym detalem.

Dalsza część trasy, już w zanikającym słońcu, to polne pejzaże z kwietnymi łąkami.



Po drodze mamy okazję podjazdu do nietypowego, powojennego budynku w formie wielokąta z wieżyczką, określanego jako strażnica wodna. Właściciel, który jest rodzimym Żuławiakiem, pozostałym po II wojnie światowej, nawiązał ze mną rok temu kontakt, bądź próbował nawiązać, bo po mojej odpowiedzi i kilku pytaniach na temat tego obiektu nastała cisza. Na miejscu posłuchaliśmy opowieści właściciela, po czym gospodarze liczną grupę poczęstowali własnymi wyrobami, a były to: chleb na zakwasie, własne oleje i konfitury. Smak rzeczywiście to inna bajka w porównaniu do tych produktów, które kupujemy w tradycyjnych sklepach.


Z Izbisk kierujemy się do Rybiny, gdzie w chmurach towarzyszą nam kolorowe łąki.



Z Rybiny dojeżdżamy do Tujska, a następnie do Żelichowa-Cyganka.

Przez Nowy Dwór Gdański, ścieżką rowerową docieramy do Tui i dalej do Nowego Stawu. Jadąc samotnie w końcowym etapie do Malborka, w ponurym, zachmurzonym krajobrazie uwadze nie umykają pełne zieleni żuławskie pola.

Podziękowania dla organizatorów i właścicieli obiektów za miłe przywitanie i poświęcenie czasu dla zwiedzających.
Zobacz również:
DALEKO OD ŻUŁAW