2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Długi weekend nie mógł odbyć się bez rowerów. Choć wstrzelić się w dobrą pogodę przy niezbyt trafnych prognozach nie było zadaniem łatwym, to jednak się udało. Najważniejsze było słońce, a ono w tym dniu dominowało nad Żuławami. Skoro wybraliśmy sobie za cel "wbicie się" do dwóch kościołów w nadwiślańskich miejscowościach: Boręty i Palczewo, to zbiórka nastąpiła tradycyjnie, przy drewnianej kładce nad Nogatem.
Przez Stogi i Tropiszewo dojechaliśmy do Lichnów, na stary cmentarz ewangelicki. Następnie udaliśmy się do Lichnówek. Głównie interesowały nas tutaj pozostałości starego cmentarza oraz kilka murowanych i drewnianych domów. Szczególną uwagę zwróciliśmy na dom z ryglową facjatą, dekorowanymi drzwiami i płaskimi filarami w formie pilastrów w szczycie facjaty.
Z Lichnówek, przez Dąbrowę pojechaliśmy do Boręt. Tam mieliśmy okazję zwiedzić XIX-wieczny, w całości ryglowy, dawny kościół ewangelicki, obecnie należący do katolików. Skromne wnętrze świątyni posiada charakterystyczne dla ewangelików empory. Rzucającymi się w oczy elementami są epitafia rozmieszczone na bocznych ścianach i prospekt organowy. Obok kościoła stoi murowany budynek z 1854 r. (obecnie świetlica wiejska), przy którym zrobiliśmy dłuższą przerwę na posiłek.
Po przerwie ruszyliśmy do Palczewa z nadzieją, że uda nam się zwiedzić wnętrze unikatowego na Żuławach, drewnianego kościoła z 1712 r. Dzięki uprzejmości pani opiekującej się zabytkiem weszliśmy do środka. Niepozorny z zewnątrz obiekt skrywa niesamowite wnętrze. Liczne inskrypcje i polichromie na ścianach, emporze i ławkach nadają temu miejscu niepowtarzalny klimat. Około 300 m za kościołem znajduje się skrzyżowanie. Skręcając w lewo, dojechać można do Wisły. Z wału rozlega się piękny widok, widoczna jest wieś Steblewo i przyczółki zlikwidowanej po II Wojnie Światowej przeprawy promowej do Steblewa. Z faktu, że miejsce to było już przez nas odwiedzane, skręciliśmy w prawo. Na końcu wsi zatrzymaliśmy się przy unikalnym na Żuławach przemiałowym wiatraku holenderskim z XIX w. Mimo że obiekt stoi na prywatnej posesji, to jego właściciel nie sprawia problemu i wiatrak można dokładnie obejrzeć z każdej strony.
Kolejnym miejscem zatrzymania było Pordenowo. Wieś mocno związana z mennonitami. Posiadali oni drewniany dom modlitwy, zbudowany na początku XIX w. Świątynię po II Wojnie Światowej rozebrano, a cmentarz zdewastowano. W roku 2010, z udziałem stowarzyszenia "Forum", pozostałości z cmentarza przeniesiono kawałek dalej, tworząc w ten sposób lapidarium. Z tego miejsca udaliśmy się do centrum wsi, gdzie stoi XIX-wieczny, drewniany dom podcieniowy z wystawką wspieraną przez 6 kolumn. W Pordenowie istnieje sporo ceglanej zabudowy gospodarczej, co świadczyć może o zamożności dawnych mieszkańców wsi. Na końcu wioski skręciliśmy w lewo. Po chwili wyłonił się piękny, drewniany, bogato zdobiony dom z piętrową werandą, przy którym zrobiliśmy krótki przystanek.
Opuszczając Pordenowo, wjechaliśmy w przepiękną, polną aleję wierzbową i podążając nią, dotarliśmy do wsi Parszewo. Tam odwiedziliśmy pozostałości dawnego cmentarza. Z Parszewa, przez Tralewo i Kościeleczki wróciliśmy do Malborka.
Zobacz również: