2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Po interesującej wycieczce do Dzierzgonia, o której można poczytać tutaj, przyszedł czas na powrót do klasyki. Na Żuławy wybraliśmy się w trójkę, a trasa obejmowała najbardziej charakterystyczne elementy tego regionu, czyli: domy podcieniowe, cmentarze mennonickie, urokliwe kościoły, unikalny wiatrak i oczywiście krajobraz.
Zobaczyliśmy też, usytuowany z dala od głównej drogi, dawny majątek Schroedterów w Nowej Kościelnicy- dzisiaj odnowiony i zadbany. Gospodarzowi posiadłości należą się podziękowania za poświęcony nam czas.
Z Lisewa Malborskiego skierowaliśmy się drogą utwardzoną w kierunku Boręt. Przed wsią skręciliśmy w prawo, do Boręt Drugich, gdzie stoi dom podcieniowy, którego los wydaje się już przesądzony. Obok domu podcieniowego stoi drewniany spichlerz. Otoczenie domu jest bardzo ładne. Dużo zieleni, położenie na uboczu oraz spokój, to znakomite warunki do założenia w tym miejscu gospodarstwa agroturystycznego.
Z Boręt Drugich udaliśmy się do sąsiednich Boręt, pod ruinę gotyckiego kościoła. Następnie wjechaliśmy na wał wiślany, mijając po prawej stronie strażnicę wałową. Wracając do wsi, na chwilę zatrzymaliśmy się przy kościele, który dawniej należał do ewangelików, a następnie ruszyliśmy do Palczewa. Tam znajdują się dwa unikalne w skali Żuław zabytki. Pierwszym z nich jest drewniany, XVIII-wieczny kościół. Drugim zabytkiem jest jedyny na Żuławach wiatrak holenderski, któremu wraz z jego otoczeniem należała się dłuższa chwila. Wiatrak, w rosnące przy drodze wierzby, można sobie wkomponować w dowolny sposób. Po drugiej stronie drogi również jest na czym "zawiesić" oko.
Na skrzyżowaniu dróg Pordenowo-Nowa Cerkiew, skręciliśmy w prawo, a następnie zatrzymaliśmy się przy oczyszczonym cmentarzu mennonickim i lapidarium w Pordenowie. Wróciliśmy do skrzyżowania i jadąc prosto, przez Gniazdowo dojechaliśmy do pierwszego w Nowej Cerkwi domu podcieniowego. Po nieco dłuższym odpoczynku podjechaliśmy pod kościół, a następnie pod drugi dom podcieniowy strzeżony przez kilka dużych psów.
Następnym przystankiem było Ostaszewo (odpoczynek) oraz Nowa Kościelnica, a w niej odrestaurowany dom podcieniowy. W niewielkiej odległości od podcienia, ale na uboczu, znajduje się dawny majątek Schroedterów. Murowany dom, drewniany spichlerz, jak i całe otoczenie są godne podziwu. Dom pochodzi z XIX wieku, a inicjały G.S. i dokładną datę można znaleźć w kamiennym fundamencie. Podobnie jak w przypadku wiatraka w Palczewie, również i temu miejscu należało poświęcić więcej czasu. Uroku otoczeniu dodaje drewniany, zdobiony laubzekinem spichlerz.
Po dłuższej wizycie w Nowej Kościelnicy ruszyliśmy w drogę powrotną. Drogą polną dojechaliśmy do Jeziernika. Tam obeszliśmy dookoła kościół.
W Stawcu zwiedziliśmy cmentarz, który o każdej porze roku prezentuje się wyśmienicie. Prawa strona cmentarza (patrząc od strony bramy) została uporządkowana, więc przestrzeń tego miejsca wizualnie zwiększyła się znacznie.
Do miasta było coraz bliżej. W Nowym Stawie rozdzieliliśmy się i ostatni odcinek, przez Tralewo i "moje kochane", ciągnące się w nieskończoność Kościeleczki, przejechałem sam.