2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
„Od połowy stycznia 1840 roku sparły się lody średniej Wisły, naniesione w łoża Leniwki, około rybackiej wioski Neufahr, w miejscu, gdzie Mierzeja jest najwęższą – równocześnie utworzył się zator z kry na początku Szkarpawy i Nogaty: Wisła, nie mając w ten sposób kędy ulać wód swoich, wezbrała w brzegach i zagrażała zniszczeniem całej okolicy, wziąwszy całą potęgą swych wód wagę na Leniwkę. Aż 1 lutego 1840 r. w nocy wyrżnęła się nowym korytem wprost ku morzu około wioski Neufahr... To nowe koryto Wisły nie ma dotąd nazwiska: a że się nim Wisła tak poczciwie i raźno ku morzu przebrała – nazwijmy ją tutaj Śmiałą Wisłą”.
Wincenty Pol- „Na Lodach, Na Wyspie, Na Groblach”.
„Fakt, że od drugiej połowy XIX w. Żuławy Gdańskie nie odnotowały już żadnych przerwań wału wiślanego, należy uznać za zasługę rządu pruskiego, który w 1895 r. usunął źródło zagrożenia poprzez regulację Wisły oraz stworzenie jej nowego ujścia w Świbnie”.
Willi Quade- „Żuławy Gdańskie”.
Powyższe fragmenty obrazują to, co widzimy obecnie na mapie, czyli powstałą po tych wydarzeniach Wyspę Sobieszewską, która była celem dzisiejszej, długiej wycieczki rowerowej. Przez wyspę mamy kilka możliwości przejazdu:
Trasa północna i południowa to niebieski szlak im. Wincentego Pola (dookoła Wyspy Sobieszewskiej).
Dzisiejsza wycieczka dopełniła cykl rowerowych wycieczek przez wyspę i dzisiaj mogę już stwierdzić, że najciekawsze dwie opcje to 2 i 3, czyli cały szlak im. Wincentego Pola.
Poprzednie wycieczki przez Wyspę Sobieszewską:
29.06.2013. Gdańsk-MalborkAby wyjechać z centrum Gdańska, trzeba się trochę natrudzić. Miasto w budowie, ale na całe szczęście dobrze oznakowane są obejścia i objazdy. Od Gdańska Głównego postanowiłem trzymać się trasy oznaczonej jako: WTR, EV9, EV10 i EV13.
W okolicach dzielnicy Rudniki opuszczam oficjalne szlaki i jadę własnym, o wiele atrakcyjniejszym, biegnącym w bliższym sąsiedztwie Martwej Wisły. W Sobieszewie podjeżdżam pod kościół, gdzie znajduje się lapidarium z interesującymi nagrobkami.
W momencie, gdy zbieram się do dalszej drogi, gdzieś z okolic mostu na Martwej Wiśle rozgłaszany jest komunikat: „Proszę opuścić most”. Szukam więc dobrej pozycji do obserwacji zamykania mostu, a gdy już ją znajduję, pojawia się drugi komunikat: „Trwa zamykanie mostu”.
Po kilkunastominutowej przerwie przychodzi pora, aby ruszyć na niebieski szlak im. Wincentego Pola. Kieruję się w stronę Górek Wschodnich, a tam odbijam nieco ze szlaku i udaję się w kierunku grobli oddzielającej Wisłę Śmiałą od jeziora Ptasi Raj.
Po powrocie na szlak trasa wiedzie przez Las Mierzei, w większości szutrowymi drogami. Na trasie spotkać można całkiem sporo rowerzystów, ale jest luźno i są takie odcinki, na których przez kilka km nie widać nikogo.
Jadąc lasem przez Wyspę Sobieszewską, nie można pominąć Zatoki Gdańskiej. Najbliżej do niej, bo raptem 100 m od szlaku mam na wschodnim skraju Sobieszewa. Przy wejściu zostawiam rower i podążam w kierunku wody.
Po 38 km wycieczki docieram do Przegaliny i zatrzymuję się przy dwóch śluzach: Północnej, zbudowanej w 1895 r. (nieczynnej od roku 1992) i Południowej, wybudowanej w latach 1975-1982. W tym miejscu Martwa Wisła otrzymuje połączenie z Wisłą.
Trasa od Przegaliny biegnie po wale Wisły nową, utwardzoną ścieżką rowerową. Od Świbna poprowadzone zostały tu dwie trasy: Wiślana Trasa Rowerowa (WTR) i EuroVelo 9 (EV9).
W Kiezmarku opuszczam ścieżkę na wale wiślanym i przekraczam Wisłę, żegnając się z Żuławami Gdańskimi i witając z Żuławami Malborskimi. W kierunku Nowej Kościelnicy trasa prowadzi wzdłuż Kanału Wiślano-Zalewowego.
W Nowej Kościelnicy zatrzymuję się ponownie przy kanale, a następnie przy dawnej pastorówce, dwóch domach podcieniowych i dawnym majątku Schroedterów.
Na końcu wsi wjeżdżam na niebieski szlak pieszy, prowadzący ponownie do Wisły. To właśnie na nim znajduje się wspomniany wyżej majątek Schroedterów. Trasa jest malownicza i prowadzi drogą utwardzoną.
Po kilku km ponownie odbijam od Wisły, tym razem w kierunku Ostaszewa.
Po chwili znów powrcam pod wał. Warto tu trzymać się niebieskiego, pieszego szlaku, by zobaczyć bardzo stare wierzby, których jest nad Wisłą mnóstwo.
Z niebieskiego szlaku zjeżdżam w Gniazdowie, ale nie dlatego, że tak chciałem, a dlatego, że na wale pojawiła się jakaś prywatna brama. Choć na większości żuławskich pól rzepak już przekwitł, to w Gniazdowie kwitnie on z pełną mocą.
Z Gniazdowa do Pordenowa podążam trasą EV9. Ścieżka rowerowa kończy się w Nowej Cerkwi, gdzie zatrzymuję się najpierw przed kościołem, a następnie na dłuższą chwilę przy domu podcieniowym.
Od Nowej Cerkwi do Pordenowa trasa EV9 prowadzi drogą asfaltową. W Pordenowie skręcam w lewo, w kierunku Pręgowa Żuławskiego i Nowego Stawu, skąd ścieżką rowerową docieram do Malborka, kończąc wycieczkę.
Zobacz również: