2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Zapewne nie byłoby aż tak źle, gdyby nie brak doświadczenia w odczytywaniu map i wyczucia ustawień przełożeń w rowerze. Sprzymierzeńcem nie był również wiatr wiejący przez większą część trasy w twarz, a "ucięta droga" dodała kilkanaście kilometrów do licznika. Tak więc, zamiast zaplanowanych 50 km, w końcowym efekcie wyszło ich ponad 70.
Jednak nie ma co żałować, gdyż zobaczyłem wiele cennych, żuławskich zabytków i odnalazłem dom podcieniowy.Ulicami: Główną, Tczewską, Zamkową i Czereśniową wyjechałem z dzielnicy Malborka- Kałdowa, a po chwili znalazłem się na polnej drodze, mając po obu jej stronach rozległą równinę. Przeciąłem tory linii kolejowej Malbork-Tczew i po ok. 2 km dojechałem do wsi Stogi. Następnie miałem zamiar bezpośrednio udać się do Staryni, ale mało widoczną drogę, w którą powinienem wjechać- przegapiłem. Po szybkiej modyfikacji trasy pojechałem kawałek dalej, a następnie skręciłem w lewo i polną drogą, przez Tropiszewo dotarłem do Staryni. Jest to miejscowość o interesującej, drewnianej i murowanej zabudowie. Szczególną uwagę zwraca murowany, dekorowany budynek siedziby Strażnika Łowieckiego.
Ze Staryni udałem się do Szymankowa. Interesująca zabudowa wsi znajduje się przede wszystkim przy ul. Głównej i Bohaterów Września 1939, np.: dawna poczta, szkoła i budynek stacyjny. W Szymankowie zatrzymałem się również na moście przecinającym linię kolejową Malbork-Tczew.
Wyjeżdżając ul. Żuławską, poruszając się cały czas drogą utwardzoną, dojechałem do wsi Lichnówki, a następnie przez Dąbrowę, do Lisewa Malborskiego. Tam odwiedziłem gotycki kościół pw. św. Mikołaja, którego murowano-drewniana wieża i zdobiony szczyt od strony prezbiterium robią duże wrażenie. Wracając do wsi Dąbrowa, zatrzymałem się na "zdjęcie" dwóch, zabytkowych mostów na Wiśle, łączących Lisewo Malborskie z Tczewem. W Dąbrowej skręciłem w lewo, w polną drogę oznaczoną na mapach i po kilku km spotkała mnie przykra niespodzianka. Na ok. 700 m przed Borętami, droga skończyła się i nie było możliwości przejścia i przejazdu dalej. Wróciłem ponownie do Dąbrowy i wybrałem inną trasę. Jadąc w kierunku Boręt, na skutek silnego wiatru, straciłem sporo sił, ale po dotarciu do celu poczułem sporą ulgę.
W Borętach mieszczą się dwa kościoły (jedna ruina) i oddalony od głównej wsi- w Borętach Drugich, opuszczony dom podcieniowy. Pierwszy, ryglowy kościół należał dawniej do ewangelików i pochodzi z początku XVIII w. (w następnym stuleciu przebudowany). Drugi kościół został zbudowany w XIV w. i w roku 1945 uległ spaleniu. Pozostałości zabezpieczono i udostępniono do zwiedzania. W prezbiterium stoi żeliwny krzyż, a w kruchcie leżą dawne płyty nagrobne. XIX-wieczny dom podcieniowy w Borętach Drugich posiada głęboką wystawkę wspieraną przez 6 słupów frontowych i ryglowe ścianki boczne. Niestety jego stan jest katastrofalny.
Z Boręt do Lichnów jechałem "z prądem". Wiatr dosłownie pchał mnie do przodu, co sprawiło, że na tym odcinku nie straciłem kolejnych sił. Wieś Lichnowy rozpoznawalna jest po wieży średniowiecznego kościoła pw. św. Urszuli, widzianej z oddali, z każdej strony. Gdy dotarłem na miejsce, okazało się, że świątynia jest otwarta, więc wszedłem do środka. Wnętrze wypełnione jest neogotyckim wyposażeniem. W pobliżu kościoła rozlokowanych jest kilka interesujących, drewnianych i murowanych budynków, np. dawny hotel Schmidta i świetlica środowiskowa. Naprzeciwko kościoła stoi murowany dom z czerwonej cegły, należący dawniej do Nathanael Krögera- przełożonego strażników wałowych. Obok niego, w murach dawnej bramy znajduje się rzeźbiony portal z piaskowca, z wyrytym cytatem z II księgi Samuela- słowami króla Dawida.
W drodze powrotnej do Malborka zatrzymywałem się w kilku miejscach, między innymi w Tropiszewie, przy drewnianym domu i kawałek dalej, gdzie widoczna jest dawna fabryka mydła z lat 20. XX w. Z Tropiszewa, przez Starynię, Stogi i Kościeleczki, odpoczywając przed malborskim zamkiem, wróciłem do domu.
Zobacz również: