2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Objazd po Żuławach Elbląskich i fragmencie Pojezierza Iławskiego odbył się przy kapryśnej pogodzie. Padający momentami intensywny śnieg utrudniał widoczność, ale pojawiało się również oczekiwane słońce. Trasa przebiegała od Malborka, przez gminy: Stare Pole, Gronowo Elbląskie, Markusy, Rychliki, Stary Dzierzgoń oraz miasto i gminę Dzierzgoń, skąd nastąpił bezpośredni powrót do domu.
Wyruszyliśmy z Malborka w kierunku Elbląga drogą nr 22. Po chwili zaczął padać intensywny śnieg, ograniczając widoczność do minimum. Szybko jednak się przejaśniło. Pierwszym naszym miejscem zatrzymania była stara karczma w Nowym Dworze Elbląskim. Obiekt z 1795 r. posiada zdobione drzwi z inskrypcją na belce nadproża, informującą o dacie budowy, nazwiskach budowniczego i właściciela budynku.
Jadąc dalej drogą nr 22, na skrzyżowaniu przed Elblągiem skręciliśmy w prawo i po ok. 2,5 km, za torami kolejowymi Malbork-Elbląg, zatrzymaliśmy się przy zagrodzie w typie kątowym, składającej się z drewnianych: domu i spichlerza oraz murowanej obory, którą wieńczy chorągiewka z inicjałami E.J. i datą 1881. Za zgodą właścicieli gospodarstwa weszliśmy na teren posesji i mogliśmy przyjrzeć się nieco bliżej tej urokliwej zabudowie.
Następny, krótki przystanek był przy mostku w Gajewcu, gdzie w pobliżu stoi ładny, drewniany dom. Z Gajewca dojechaliśmy do miejscowości Jezioro. Najpierw postój nad rz. Tiną, przy pięknie prezentującym się, w zimowej scenerii, trzyprzęsłowym moście zwodzonym z 1895 r. i dalej przy neogotyckim kościele pw. Wniebowzięcia N.M.P., który dawniej należał do ewangelików. Obok świątyni znajduje się pomnik z ok. 1920 r., upamiętniający poległych mieszkańców podczas I Wojny Światowej.
Z Jeziora udaliśmy się do Markus. Tam zwiedziliśmy cmentarz mennonicki założony w XVIII w., położony wśród lip, po czym skierowaliśmy się w stronę Nowego Dolna. Niestety, most na rz. Dzierzgonce był w fazie remontu, więc zmuszeni byliśmy wrócić do Markus i zmienić plan dalszej wycieczki. Zdecydowaliśmy udać się do Kępniewa obejrzeć XIX-wieczny dom podcieniowy z wystawką wspieraną przez 10 kolumn.
Mijając po drodze kilka interesujących budynków, przez Brudzędy dojechaliśmy do Starego Dolna, po czym zatrzymaliśmy się przy dawnym pałacu z wieżą i parkiem, a obecnie wielorodzinnym budynku mieszkalnym. Z zewnątrz obiekt nie zrobił na mnie większego wrażenia, ale do wnętrza prowadzą ładne drzwi. W środku pałac posiada ładną klatkę schodową z dekorowaną balustradą i piękną mozaiką podłogową.
Opuściliśmy Żuławy i dalsza część objazdu obejmowała północną część Pojezierza Iławskiego, a pierwszą odwiedzoną w tym regionie przez nas wsią było Powodowo. W latach 1608-1618 właścicielem Powodowa był Fabian von Zehmen. Zehmenowie (z pol.: Czema) byli rodem pochodzącym z Saksonii, gdzie jedna gałąź rodziny osiedliła się w Prusach. W kolejnych latach majątek wielokrotnie zmieniał właścicieli. Przed I Wojną Światową grunt podzielony był na Stare i Nowe Powodowo. Po 1918 r. obydwa majątki przejął ziemianin Otto Zimmermann, a ostatnią dziedziczącą była jego córka Wanda wraz z mężem, Kurtem Bochertem. Obecnie dwa pałace w Powodowie są własnością prywatną. Starszy z nich, z 1790 r., położony jest nad stawem, zadbany, ogrodzony i brak do niego dostępu. Drugi, z roku 1850 jest w stanie ruiny i ten zwiedziliśmy.
Opuszczając Powodowo, pojechaliśmy do wsi Wysoka. Mieści się tam prywatne gospodarstwo, a na nim stary cmentarz. Z Wysokiej udaliśmy się w kierunku drogi nr 527 i na skrzyżowaniu skręciliśmy w lewo, do wsi Jelonki. Tam obejrzeliśmy 3 domy podcieniowe i gotycki kościół z masywną, w całości murowaną wieżą, zdobioną blendami i blendowo-sterczynowym szczytem od strony wschodniej świątyni. Pierwszy z domów podcieniowych stoi w pobliżu kościoła, a ryglową wystawkę wspiera 5 kolumn i ryglowe ścianki boczne. Dwa pozostałe domy usytuowane są w pobliżu głównej drogi nr 527. Jeden z nich posiada wystawkę oszalowaną pionowo, wspartą od frontu na 5. słupach. Drugi dom wzniesiono w XVIII w., a później dobudowano niesymetrycznie ryglowy podcień, który wspierany jest przez 5 kolumn i dwie ścianki boczne.
Drogą nr 527, którą przyjechaliśmy do Jelonek, wróciliśmy do skrzyżowania i pojechaliśmy na południe. Przez Rychliki, Rejsyty i Gisiel dobrnęliśmy do wsi Pudłowiec. Dawniej był to folwark, który na przełomie XVIII i XIX w. przeszedł w ręce braci Dreher, a po ich śmierci w posiadanie rodziny Popławski. Po ślubie córki właścicieli- Amelii z lekarzem Ernstem Jeimke, nastąpił rozwój folwarku, a efektem było wzniesienie w 1860 r., pięknego, neogotyckiego pałacu rodzinnego. Następnie, do roku 1945 był on własnością córki Amelii i Ernsta- Margarethe oraz jej małżonka- Victora Fehlauer. Obecnie pałac jest niszczejącą, lecz fotogeniczną ruiną. Obok niego znajduje się park dworski, na którym dominują ogromne dęby posadzone na pamiątkę braci Dreher.
Na koniec pozostała jeszcze jedna ruina- w Prakwicach. W XV w. Prakwice należały do Gabriela Bażyńskiego, który był dowódcą rycerstwa ziemi dzierzgońskiej w Związku Pruskim. Następnie wieś przejęta została przez pruską rodzinę von Proeck, w XV w. przez ród von Wallenrodt, a w w. XVIII przez burgrabię Krzysztofa von Dohna. Pałac prawdopodobnie zbudowano za czasów rodu von Wallenrodt, w XVII w. Oprócz ruin, w Prakwicach obejrzeliśmy również kuźnię podcieniową z XIX w., ze schodkowym szczytem.
Zobacz również: