2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Żuławy to przede wszystkim płaski teren, a na nim domy podcieniowe, mennonickie cmentarze, gotyckie obiekty sakralne, zabytkowe mosty, urządzenia hydrotechniczne oraz naturalne pompy wodne, czyli wierzby porastające rowy melioracyjne. Jeśli do tego wszystkiego dorzucilibyśmy jeszcze drewniane wiatraki, które dawniej symbolizowały Żuławy...
Nie bez znaczenia pozostaje również brak lasów i jeśli tylko zobaczymy na zdjęciach większe zadrzewienia, rozpoznajemy, że teren nie dotyczy delty Wisły. Jak bardzo można pomylić się, udowodniła nam sobotnia wycieczka po Małych Żuławach Malborskich i Żuławach Elbląskich i właśnie tam, w okolicy Janowa i Janówki, można spotkać ten niecharakterystyczny dla tego regionu krajobraz. Zapewne niewielu sympatyków Żuław zapędza się w takie miejsca, więc pojawiła się okazja do zaprezentowania jednego z nich. Przy okazji, warto zaznaczyć, że janowski las nie jest jedynym, większym skupiskiem drzew na Żuławach.
Zbiórka nastąpiła na nasypie, za ogródkami działkowymi skupionymi po wschodniej stronie Malborka. Jadąc cały czas prosto, po lewej i prawej stronie widoczne są wyraźne falowania terenu.
Przed Malewem spotkała nas niezbyt miła niespodzianka. W nieoczekiwanym momencie droga urwała się, tworząc pionową, kilkumetrową przepaść.
Z dwóch możliwości: nawrót lub przejście dołem, wybraliśmy opcję drugą. Zejście z rowerami z nasypu kolejowego nie należało do łatwych i przyjemnych.
Po przejściu przez zaorane pole, które dziwnym trafem znalazło się w miejscu dawnego przejazdu, musieliśmy doprowadzić do porządku nasze obuwie. Następnie ruszyliśmy w dalszą, niezwykle urokliwą drogę, którą dojechaliśmy do Malewa, a następnie do miejscowości Lasy. Tam widoczna jest wyraźna granica Pojezierza Iławskiego i Żuław. Po chwili płaski teren zniknął nam całkowicie z oczu, ale już za miejscowością Łoza, pojawił się ponownie.
Do spalonego 10 marca 2014 r. domu podcieniowego w Złotowie dojechaliśmy brukiem, przez Szropy Niziny i Śledziówkę. Za Złotowem tuż przed nami pojawiły się zwierzątka.
W Szlagnowie, przed drewnianym domem zrobiliśmy dłuższą przerwę, a w Kikojtach zatrzymaliśmy się przy murowanym budynku, po którym spodziewałem się czegoś więcej.
W Fiszewie zwiedziliśmy cmentarz mennonicko-ewangelicki oraz ruiny gotyckiego kościoła. Udało mi się wykadrować ruinę podobnie jak zimą 2012 roku.
Przy ruinie spotkaliśmy Leszka M., który w tym samym czasie, wraz z uczestnikami wycieczki autokarowej, przybył do Fiszewa.
W Ząbrowie najpierw zatrzymaliśmy się przy jednym z budynków, a następnie tam, gdzie komu pasowało . Mnie przypasował szpaler wierzb.
Od tego miejsca zaczęły się nietypowe dla Żuław tereny Lasów Państwowych.
W otoczeniu lasu, przy wale Nogatu, ukryte jest jezioro Kaczynos.
Do Janówki jechaliśmy wzdłuż Nogatu. Wdrapując się na wał, widać jak piękne są Żuławy.
25.03.1888 roku we wsi Janówka doszło do przerwania wału na Nogacie, czego efektem było zalanie wsi położonych w tej części Żuław.
Z leśno-krajobrazowej podróży wróciliśmy do tradycji. W Janówce obejrzeliśmy murowany z czerwonej cegły dom.
Ostatnią, zwiedzaną miejscowością było Królewo. Remont gotyckiej kapliczki utknął w miejscu. W parku, tym razem zwijaną miarą, wspólnie zmierzyliśmy obwód ogromnej topoli-osiki. Potwierdziła ona moje wcześniejsze, amatorskie pomiary i topola, na wysokości ok. 1,30 m, posiada 9,15 m w obwodzie!
Kościół w Królewie był otwarty, więc ucieszyliśmy się z tego powodu. Była to moja pierwsza wizyta w tym obiekcie. Uwagę zwracają: ołtarze, ambona, konfesjonał i XVII-wieczne płyty wmurowane w posadzkę budowli.
Z Królewa, najpierw polną drogą, a następnie niewielkim odcinkiem drogi nr 22, zatrzymując się w miejscu z widokiem na plebanię i kościół, wróciliśmy do Malborka.
Zobacz również: