2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Na dwuetapową wycieczkę wzdłuż Nogatu wybraliśmy się w dwójkę, a naszym celem były trzy stopnie wodne na Nogacie. W sobotę późnym popołudniem postanowiliśmy przejechać się do śluzy Szonowo w Kraśniewie, a niedzielę poświęcić dwóm pozostałym stopniom: Michałowo w Wiercinach i Rakowiec w Malborku. Była to w sporym zakresie kopia trasy z 11.08.2013 r. "Przez śluzy na Nogacie."
Mimo że próbowałem ją nieco zmienić, to albo przeszkadzał zbyt duży kilometraż, albo- już na trasie ślepe drogi. Aby nie zniechęcić mojego towarzysza wycieczki, przed niedzielnym wyjazdem postanowiłem fikcyjnie zaniżyć trasę o 10 km. Musiał być on pewnie nieco zdziwiony, gdy jeszcze daleko przed Malborkiem zobaczył cień elewatora zbożowego i przebytą już ilość przejechanych kilometrów .
Historia Wisły i Nogatu to bardzo rozległy temat, gdyż na przestrzeni wieków bieg tych rzek był w znacznym stopniu sztucznie modyfikowany. Rzeka Nogat, jako odgałęzienie Wisły niekoniecznie w przeszłości musiała być jej odnogą i pewne przesłanki mogą sugerować, że przed XV w. Nogat mógł wypływać zupełnie z innego miejsca, a w Kwidzynie łączyć się z Liwą. H. Bindemann w książce "Abzweigung der Nogat von der Weichsel" przedstawił szereg mapek przedstawiających kształtowanie koryt Wisły i Nogatu, w okolicach Białej Góry i Piekła, począwszy od XVI w. Autor na końcu książki zamieścił interesującą mapę dawnego biegu Nogatu, z której wynika, że dzisiejszy, dolny bieg Liwy, był dawniej Nogatem. W okolicach Białej Góry, przed rokiem 1719 Wisła posiadała jeszcze jedną odnogę o nazwie Borau i widoczna jest ona na mapkach Bindemanna. Zmianę koryta Wisły i koryta Nogatu wg opracowania J. W. Suchodolca przedstawił również Kazimierz Cebulak w książce "Delta Wisły powyżej i poniżej poziomu morza".
Im młodsza historia, tym lepiej znane są jej dzieje, więc bez zagłębiania się w nieskończoność przytoczę krótką historię powstania tego, co dziś możemy zobaczyć na Nogacie. Wisła w miejscowości Biała Góra rozdziela się na dwa ramiona: Wisłę, dawniej zwaną Leniwką oraz Nogat. W przeszłości Leniwka była bardzo niemrawą rzeką i większość wody z jej górnego i środkowego biegu uchodziła Nogatem i Wisłą Elbląską (Szkarpawą) do Zalewu Wiślanego. Z czasem jednak poziom lustra wody na Nogacie zaczął się obniżać, co groziło wyschnięciem rzeki. Wymusiło to przekopanie w I poł. XVI w. kanału między Leniwką a Nogatem. Zbyt duży przepływ wody z Leniwki spowodował, że Nogat stał się ponownie niebezpieczną rzeką, a stan poziomu wody na Leniwce był stosunkowo niski. Aby temu zaradzić, na początku XVII w., w Białej Górze wybudowano tamę. Cały ten system spełniał dobrze swoje zadanie do poł. w. XVII, kiedy to został zniszczony podczas wojen polsko-szwedzkich. Po tym okresie większość wody płynęła Nogatem i w 1848 r. został zatwierdzony plan regulacyjny dolnego biegu Wisły i Nogatu. Odgałęzienie z narożnika mątowskiego przeniesiono wówczas o 4 km w dół rzeki Leniwki, do wsi Piekło, a tamą zamknięto Nogat w poprzednim biegu. W 1852 r., w Białej Górze wybudowano tzw. Wielki Upust, czyli ceglaną śluzę wałową z podnoszonymi wrotami przeciwpowodziowymi, której zadaniem było umożliwienie odpływu wody z Liwy do Nogatu. Budowla, której koronę podwyższono w 1879 r., istnieje do dziś.
Bezpośrednią przyczyną potrzeby skanalizowania Nogatu były tragiczne w skutkach wydarzenia z 1888 r. Gdy po mroźnej zimie, ok. 10 marca na południu Polski nastąpiła odwilż i lód na górnej i środkowej Wiśle zaczął topnieć, północna część kraju znajdowała się jeszcze w fazie ostrej zimy. 18 marca spływający lód dotarł do Białej Góry, a kilka km za nią trafił na nieroztopioną jeszcze taflę lodową na Wiśle, powodując ogromny zator. Przy zamkniętej wówczas tamie w Białej Górze, w ciągu kilku godzin poziom spiętrzonej wody podniósł się o kilka m, a cała masa uderzyła na Nogat. 19 marca wielka woda dotarła do Malborka, osiągając tu w dzień później stan ponad 11 m n. p. m. W dniach 23-25 marca ponowny napór wody spowodował jej przybranie do stanu ponad 13 m n. p. m. Przelewająca się przez koronę wału rzeka zaczęła zalewać użytkowane ziemie. Ok. 7 km za Malborkiem, we wsi Janówka doszło do przerwania wału, a w konsekwencji zalania całych Żuław Elbląskich. Kulminacja tej fali nastąpiła dopiero 10 kwietnia. Zniszczonych zostało wiele cennych obiektów, wraz z systemem odwadniającym, a pola uprawne nie nadawały się do użytku. Stan wody z 1888 r., jak i z poprzednich lat powodziowych dokumentują tabliczki oraz inne znaki znajdujące się obecnie na murach: "Wielkiego Upustu" w Białej Górze, kościoła w Myszewie, budynku przy torach w Karczowiskach Górnych, dawnego kościoła pw. św. Wawrzyńca i baszty Bramy Mostowej w Malborku, kościoła w Trutnowach na Żuławach Gdańskich, na moście w Kiezmarku, a także ślad po tabliczce wysokiej wody z 1888 r. na budynku dworca w Gronowie Elbląskim. Znaki wysokiej wody zostały szczegółowo opisane w pracy Malwiny Prabuckiej "Znaki Wielkich Wód na Żuławach Wiślanych", którą polecam. Po tragedii z 1888 r. władze pruskie postanowiły zapobiec tego typu wypadkom i przystąpiły do planu skanalizowania Nogatu. Efektem było wybudowanie w latach 1912-1916 czterech śluz: Biała Góra, Szonowo, Rakowiec i Michałowo. Nieco wcześniej, bo w latach 1889-1995 uregulowano ujście Wisły, przekopując ponad 7. km odcinek od Przegaliny do Zatoki Gdańskiej, odcinając jednocześnie Wisłę Elbląską (Szkarpawę) i Wisłę Gdańską (Martwą Wisłę) śluzami: Gdańska Głowa i Przegalina.
Zadaniem śluzy właściwej w Białej Górze jest ochrona przed wysokimi wodami Wisły terenów położonych wzdłuż Nogatu, umożliwienie żeglugi rzeką Nogat oraz przepuszczanie w okresie, gdy poziom wody Wisły przekracza poziom wody w Nogacie, przepływu ze zlewni własnej Nogatu wodami Wisły. Zadaniem stopni: Szonowo, Rakowiec i Michałowo jest umożliwienie żeglugi rzeką Nogat oraz przepuszczenie wody ze zlewni własnej Nogatu. Rzekę Nogat skanalizowano, przyjmując, że szlak powinien umożliwiać ruch statków o nośności 400 ton, długości 55 m, szerokości 8 m i zanurzeniu 1,6 m. Trzy mniejsze stopnie wodne mają podobną strukturę składającą się z zapory ziemnej, śluzy komorowej, jazu z przepławką dla ryb i elektrowni wodnej.
Sobotnia pogoda zachęciła nas do krótkiej przejażdżki rowerami, gdzieś po Malborku. Śluza Szonowo jest na wyciągnięcie ręki, zaledwie kilka km od Malborka, więc wybrałem tamten kierunek, by na drugi dzień przejechać przez dwa pozostałe stopnie wodne na Nogacie. Zatoczyliśmy więc pętlę przez Grobelno, Kraśniewo i do Malborka wróciliśmy międzywalem Nogatu, którym jeszcze nie jechałem i przyznam, że jest to całkiem przyjemna droga. Ze wzniesień międzywala widoczny jest stopień wodny w Białej Górze, którego powierzchowny opis można znaleźć przy wycieczce z 2013 r. "Lasy i Żuławy."
Na 14,500 km Nogatu, w gminie Malbork położony jest stopień wodny Szonowo. Został on zbudowany w latach 1914-1916, remontowany w r. 1996, a jaz w latach 1996-1998. Elektrownia wodna, o mocy ok. 0,5 MW jest najnowszym elementem stopnia i została oddana do użytku w 2009 r. Podczas jednej z moich pierwszych wycieczek rowerowych: "III Rodzinny Rajd Rowerowy do śluzy Szonowo", miałem okazję przyjrzeć się bliżej obiektom tam położonym.
Niedzielny poranek nie był zbyt optymistyczny. Spore zachmurzenie i deszcz, co zniechęciło nas nieco do wyjazdu. Przypominając sobie sierpniową wycieczkę w 2013 r. i potworne błoto od śluzy Michałowo do wsi Lubstowo, przygotowałem trasę awaryjną. Optymistycznie jednak wyglądało niebo po stronie wschodniej, a przecież to w tamtym kierunku biegła ustalona wcześniej trasa. Z godzinnym opóźnieniem ruszyliśmy na szlak. Drogą nr 22 dotarliśmy do Zarzecza. Tam skręciliśmy w lewo i wzdłuż wału Nogatu dojechaliśmy do Królewa. Minęliśmy kościół i zatrzymaliśmy się w parku. Tam moje ulubione drzewo- potężna topola osika, o obwodzie 9,15 m zachorowało, ale mam nadzieję, że spróchnienie nie pójdzie głębiej i ten kolos jeszcze długo będzie zdobił królewski park. Następnie, mijając kapliczkę oraz widoczną z oddali zabudowę dworską, zdobioną sterczynami z rzeźbami lwów, skierowaliśmy się do Kaczynosu. Zatrzymaliśmy się w miejscu dawnego kościoła i cmentarza, na którym znajdują się resztki nagrobków. Przez lasy janowskie i Letniki dobrnęliśmy do śluzy Michałowo.
Stopień wodny Michałowo położony jest na 38,600 km Nogatu, na granicy województw: pomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Został zbudowany w latach 1912-1915, remontowany w latach 1993-1994, a jaz w latach 1995-1996. Elektrownia wodna jest najnowszym elementem stopnia i została oddana do użytku w 2011 r.
Za śluzą miało okazać się, czy dalsza część wycieczki będzie przebiegała lewą, czy też prawą stroną Nogatu. Deszcz przed wyjazdem i dość spore kałuże na ulicach Malborka uspokoiła spękana ziemia jeszcze przed Królewem, co oznaczało, że deszcz tam nie dotarł lub był on na tyle nieszkodliwy, by mógł spowodować nieprzejezdność dróg. Za śluzą sucho, przed Lubstowem prawie sucho, z małymi wyjątkami, a dalej już tylko asfalt, bruk, płyty betonowe, jumby i... koniec drogi. Dookoła pola, a przejezdność potwierdzają mapy rastrowe i dobrze znany nam koncern. Trudno się mówi, nawrót do Myszewa i sprawdzonym już wcześniej szlakiem czerwonym- kopernikowskim, przez Półmieście dojechaliśmy do Lasowic Małych. Choć w 2013 r. odcinek ten wydawał się czymś okropnym, to obecnie zmieniłem zdanie. Jest to bardzo malowniczy szlak biegnący nad Kanałem Panieńskim, po dość równo ułożonych płytach jumbo. Wprawdzie przed Lasowicami Małymi jest trochę bruku, ale jest też pobocze i placki asfaltu . W Lasowicach Małych zalśniła ruina domu podcieniowego, zbudowanego przez Petera Loewena. Może to zbyt mocne określenie, ale rzeczywiście panuje tam porządek.
Dalsza część trasy okazała się pomyłką. Należało ją nieco skrócić i nie utrudniać sobie życia. Postanowiłem jednak, że przejedziemy tak samo, jak 2 lata temu. Tutaj płyty betonowe nie były już tak łagodne dla rowerów i mocno trzęsło, nie dało się jechać poboczem, a ręce odmawiały posłuszeństwa. W końcu to jest też pewien "urok" Żuław, aby nie było za lekko, za łatwo i zbyt monotonnie, a pomyłki można sobie właśnie w ten sposób wytłumaczyć . Wyjeżdżając z tej, jakby nie patrzył okropnej drogi, wjechaliśmy do wsi Szawałd, którą chciałem jak najszybciej opuścić, co jednak nie udało się nam z prostego powodu- jedyny, otwarty na całej trasie sklep znajdował się właśnie tutaj. Po odpoczynku i krótkim zatrzymaniu nad Nogatem przyszła kolej na ostatnią, a trzecią w kolejności (wliczając Białą Górę) śluzę na Nogacie.
Stopień wodny Rakowiec położony jest na 23,950 km Nogatu, w Malborku. Został zbudowany w latach 1914-1916, remontowany w latach 1993 i 2006. Elektrownia wodna z 1934 r., o mocy 0,54 MW zachowuje oryginalne, działające urządzenia: turbinę pochodzącą z niemieckiej fabryki J. M. Voith, sprzężoną z przekładnią zębatą, wyprodukowaną w elbląskiej fabryce F. Schichau, z generatorem firmy AEG. W Rakowcu trafiliśmy na śluzowanie, czyli wyrównywanie poziomu wody w komorze głównej śluzy z wodą w korycie rzeki, w celu opuszczenia jednostki pływającej czekającej w komorze na otwarcie wrót.
Po ok. 30 minutach pobytu w Rakowcu polną drogą, przez dzielnicę Nową Wieś, wróciliśmy na Południe.
Poniżej, pod aktualną galerią, zdjęcia znaków wysokiej wody w Malborku, Białej Górze i na Żuławach, które udało mi się zrobić w latach 2012-2015.
Znaki wielkiej wody w Malborku, Białej Górze i na Żuławach
Zobacz również: