2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Przyjmuje się, że miasto Malbork od strony prawego brzegu Nogatu jest miastem granicznym z Żuławami i już do nich nie należy, choć historycznie jest z nimi mocno związane. Żuławy, to płaskość, depresja i gdzieniegdzie, delikatne wzniesienia do kilku metrów.
Malbork, od prawego brzegu Nogatu w kierunku osiedla Południe wyraźnie "idzie" pod górę i jego południowe krańce śmiało możemy zaliczyć już do sąsiedniego regionu, czyli Powiśla. Południowe obrzeża miasta, to fantastyczne miejsce na spacery o każdej porze roku, gdzie cisza, spokój, barwny krajobraz i odrobina historii pozwalają na chwilę zapomnieć o codzienności.
Na wieczorny spacer wybrałem się z bratem, wyruszając z osiedla Południe, od ulicy Czerskiego, przez ulicę Rolniczą w kierunku wsi Gronajny, do której jednak nie dotarliśmy, ale nie było to w naszych zamiarach. Ponad 7 km trasa wiodła głównie wśród pól z dominującym zapachem rzepaku i układała się sama podczas spaceru. Przechodząc ulicą Rolniczą, zatrzymaliśmy się przy 104-letnim gospodarstwie, które dawniej należało do Gustava Eisenacka. Obecnie mieści się tam Stowarzyszenie św. Faustyny "Fides". Historyczna, zdobiona detalami zabudowa składa się z budynku mieszkalnego i budynków gospodarczych. Na jednym z nich, od szczytu widoczne są inicjały Gustawa Eisenacka z rokiem budowy 1911, element wyznaczający 4 główne kierunki świata, zwieńczony chorągiewką z tą samą datą oraz "urwany" łeb konia. W pobliżu zabudowań, po prawej stronie drogi płynie zabytkowy, XIV-wieczny Kanał Młynówki (Juranda) wypływający z jeziora Dzierzgoń w gminie Prabuty i wpływający do Nogatu w Malborku. Po lewej stronie drogi, w większym oddaleniu biegną dwie linie kolejowe: nr 9 Gdańsk-Warszawa i nr 207 Malbork-Toruń. Przeszliśmy przez tory pierwszej linii kolejowej i kilkaset metrów dalej skręciliśmy w prawo. Przy zachodzie słońca, pomiędzy rzepakowymi polami, doszliśmy do oryginalnej drogi wyłożonej brukiem. Skręcając w lewo, doszlibyśmy do wsi Gronajny i jeziora Dąbrówki. My jednak wybraliśmy kierunek przeciwny i tą piękną aleją, mijając wiadukt kolejowy, wróciliśmy do Malborka.
Zobacz również: