2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Żółte pola rzepaku i jego unoszący się zapach, bardzo wysoka temperatura powietrza oraz przyozdobione żółtymi liśćmi żuławskie drogi sprawiły, że w drugiej połowie września Żuławami Elbląskimi zawładnęły aż trzy pory roku. Taki scenariusz, z tak urozmaiconym kolorami krajobrazem, w zupełności wystarczyłby każdemu, ale na Żuławach Elbląskich zawsze możemy liczyć na coś więcej.
Zabytki na trasie stanowiły punkty nieco dłuższych zatrzymań. W Królewie był to kościół z krzywą wieżą, w Jegłowniku kościół z szeroko otwartymi drzwiami, a w Fiszewie ruina kościoła i cmentarz mennonicko-ewangelicki. Przy ruinie dokładnie widać dokąd dociera kosiarka. Teren cmentarza przed kościołem oczyszczony jest zawsze, bo to część widoczna z drogi. Z tyłu natomiast roślinność sięga do połowy wysokości murów obwodowych budowli. Porządek mamy za to na cmentarzu mennonicko-ewangelickim. Oprócz nagrobków uwagę zwracają tu świeżo pomalowane słupki ogrodzenia.
Dziewięciogodzinna wycieczka rowerowa dała mi dużo satysfakcji. Wykorzystanie tego czasu i wybór trasy, mimo niesprzyjającego w drugiej części przejazdu wiatru, były jak najbardziej właściwe. Późnozimowe i wiosenne aleje wierzbowe widziane w przeszłości, w porze letniej zaprezentowały się zupełnie inaczej. Zamknięta przez wierzby i pola kukurydzy przestrzeń powodowała, że niemal każdy zakręt był tu zagadką.
Wycieczka rowerowa przez Żuławy Elbląskie była ostatnim takim wyjazdem tego lata. Za kilka dni dotrze do nas jesień, z nowymi kolorami i temperaturami, które miejmy nadzieję, pozwolą jeszcze wyciągnąć rower i udać się na Żuławy.
Zobacz również: