2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
„… na skutek osuszania Żuław powstała tu ziemia gotowa do użytku dla człowieka. Jak się później okazało, nowy ląd stał się lądem bardzo niebezpiecznym, a wysoka woda do dzisiaj sieje strach wśród lokalnej społeczności”. 2017-08-26. Nowa ziemia.
W roku 2017 miała miejsce pierwsza z trzech wycieczek przez poldery wyspowe Żuław. W kolejnych latach były kolejne: 2020-05-09. Nowa ziemia (II) i 2022-07-02. Nowa ziemia (III).
Dzisiaj nie było specjalnego planu trasy, lecz tylko wzmianka o Wyspie Nowakowskiej. Dalsza część miała kształtować się sama, w zależności od upodobań. W drugiej części trasy po wstępnych ustaleniach i tak zaszło kilka zmian, a niektóre z nich były wymuszone przez pewne okoliczności. Pierwsze na trasie zielone zdjęcie z wodą pokazało, jak mniej więcej będzie wyglądał dalszy przebieg.
W przeciwieństwie do Stasia miałem o tyle lepiej, że deszcz przestał padać tuż przed moim wyjściem. Nie był to deszczyk, a porządne lanie, po którym wypogodziło się dosyć szybko. Kolega był dobrze przygotowany do różnych warunków atmosferycznych i na peronie zastałem go całkowicie suchego.
Dojeżdżamy pociągiem do Elbląga i zaczynamy od ogromnej kawy. Tak wyszło, że krople wody uderzające w parapet obudziły mnie zbyt wcześniej. Z Elbląga wydostajemy się ruchliwą drogą prowadzącą do Nowakowa, a następnie wjeżdżamy na nowy most. Do centrum wsi docieramy od zachodniego brzegu rzeki Elbląg. Zatrzymujemy się przy dawnej przeprawie- obecnie placu budowy i demontażu. Kilka zdjęć z tego miejsca wypełnia tylko murowany, zdobiony dom. To dawna gospoda, którą zbudował A. Baldt dla Ad. Bröske Wwe w 1905 r.
W polderze Nowakowo-Batorowo wraz z kolegą zastajemy bardzo duże zmiany. Most pontonowy na rzece Elbląg po pięćdziesięciu latach istnienia przeszedł już do historii i został zastąpiony nowym- obrotowym, a całą przeprawę przez rzekę przesunięto o ponad 600 m w kierunku południowym. Tor wodny na rzece, która swe ujście znajduje w Zalewie Wiślanym, obecnie jest w fazie przebudowy. W celu lepszego zabezpieczenia Nowakowa i Batorowa przed powodzią, obudowywane są brzegi rzeki. Cała inwestycja realizowana jest w związku z „Budową drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską”. Na efekt trzeba jeszcze poczekać, ale z punktu widzenia turysty, przeprawa wyraźnie straciła swój urok.
Obecne Nowakowo składa się z dawnych wsi/osad: Alt Terranova, New Terranova i Bollwerk (Bollwerkskrug). Przed II wojną światową wyróżniającym się obiektem Bollwerk był „Dom o Siedmiu Szczytach” nazywany też „Domem Angielskim”. Prawdopodobnie został on rozebrany po 1945 r.
Jedziemy wzdłuż rzeki Elbląg i mam tu mieszane odczucia. Te betonowe obłożenia swoją funkcję zapewne zaczną pełnić, jednak cały czas mam widok tego miejsca sprzed kilku lat. Naturalniej jest po lewej stronie drogi.
Ze względu na zabłoconą przez budowę drogę nie możemy jechać brzegiem rzeki, więc odbijamy w lewo, a następnie skręcając dwukrotnie w prawo, dojeżdżamy do Zatoki Elbląskiej, w pobliże, gdzie łączy się ona z rzeką Elbląg i Zalewem Wiślanym.
Rowery gotowe już do dalszej drogi, ale jeszcze przez chwilę obserwujemy ruch na wodzie.
Kolejny cel to odnalezienie położonego nad Zalewem Wiślanym Jeziora Batorowskiego. Po kilku próbach wdrapywania się na wał ochronny, w końcu widzimy coś więcej niż tylko trzcinę.
Nawierzchnia drogowa jest trochę nierówna, ale nie należy do tragicznych.
W takim krajobrazie docieramy do wschodniego ramienia Nogatu- Cieplicówki. Podążając wzdłuż kanału, dojeżdżamy do mostu łączącego poldery wyspowe: Nowotki z Nowakowem-Batorowem.
Kawałek dalej mamy kolejny most, a za nim, w Kępie Rybackiej, w pobliżu styku Cieplicówki z Nogatem znajduje się prawdziwy raj dla ptactwa. Takie obrazki spotykam tu za każdym razem. Zawsze jest co najmniej jedna czapla oraz mnóstwo łabędzi i kaczek.
W Bielniku Drugim, tu gdzie Kanał Jagielloński łączy się z Nogatem, schodzę w dół, nad brzeg kanału.
Od Kanału Jagiellońskiego, który od południa zamyka Wyspę Nowakowską, zmienia się też krajobraz Żuław. Tu już nie ma wody, ale są wierzby i bardzo klimatyczne miejsce, jakim jest cmentarz mennonicki we Władysławowie.
Zajmujemy się między innymi oczyszczeniem płyty Dycków.
Przejeżdżamy drogę do Jegłownika i nie chce się nam zawracać, więc jedziemy przed siebie. Na krajobraz nie możemy narzekać. Jest zupełnie inny niż w pierwszej części wycieczki, ale wciąż wspaniały.
Tutaj podejmujemy decyzję, jak chcemy jechać dalej. Opcja przez Królewo odpada, bo stan drogi równoległej do przebudowywanej dwudziestki dwójki może być zabłocony, więc decydujemy się na wariant przez śluzę Michałowo. Po drodze mamy cały czas piękne widoki.
Na śluzie spotykamy grupę kajakarzy pod przewodnictwem pana prowadzącego stronę na FB „Kajakiem po Żuławach”.
Zespół śluz na Nogacie to bliźniacze budowle z charakterystycznymi domkami. Ten z Wiercin (Michałowa) pięknie oświetla słońce.
Krótki, a zarazem piękny odcinek z licznymi rozlewiskami od śluzy do Lubstowa przebiega polnymi drogami w kompletnej ciszy.
Ostatnim przystankiem na trasie jest ławka przy zawsze zadbanym cmentarzu w Lipince.