2025-01-04. Aleja wierzbowa
2025-01-01. Nowy Rok 2025
2024-12-24. Spokojnych Świąt
2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
Rozwój kolei wąskotorowej w całej delcie Wisły został zapoczątkowany na Żuławach Malborskich, gdy zarząd cukrowni w Nowym Stawie, w 1884 r. wybudował w kierunku Dębiny pierwszy odcinek toru, na którym wykorzystywana była trakcja konna. Wcześniej, bo w roku 1870, w Lisewie powstała pierwsza cukrownia na Żuławach. Kolejne zostały zbudowane w 1878 r. w Nowym Stawie oraz w 1880 r. w Malborku i Nowym Dworze Gdańskim. Nagły wzrost gospodarki cukrowniczej na Żuławach Malborskich spowodował szybki rozwój transportu lokalnego, co w konsekwencji doprowadziło do stworzenia dużej sieci kolei wąskotorowej.
W 1892 r. zarząd cukrowni Nowy Staw uzyskał koncesję na rozbudowę sieci i na następną kampanię cukrowniczą, z fabryki Henschel zakupił pierwsze 2 parowozy oraz wybudował kolejne odcinki kolejki: do Parszewa, Kącika i Nowej Cerkwi. W 1894 r. zakupiono kolejne parowozy i oddano do użytku odcinek do Lipinki. Do sieci kolei cukrowni Nowy Staw dołączyły bocznice dwóch cegielni, dwóch mleczarni oraz sieć cukrowni Stare Pole z odcinkiem do Kaczynosu. W tym samym roku wybudowano trakt Lisewo – Miłoradz z ładowniami i odgałęzieniem do Mątów Wielkich. Na końcu traktu, przed Miłoradzem wzniesiono małą parowozownię.
W 1897 r. koleje cukrowni Lisewo i Nowy Staw przeszły na własność berlińskiej spółki ADKG, która po przedstawieniu projektu zmian rozpoczęła rozbudowę sieci, dostosowując ją również do ruchu osobowego. Cały tabor wszedł w posiadanie spółki Neutech-Liessauer Kleinbahn (NLK), którą powołano na potrzeby nowej funkcji kolejek. Gdy spółka w listopadzie i grudniu 1898 r. uzyskała koncesję na obsługę odcinków Lisewo – Miłoradz i Lipinka – Nowy Staw – Lichnowy – Nowa Cerkiew, wkrótce przez Żuławy Malborskie ruszyły pierwsze pociągi pasażerskie.
Pierwszomajowa wycieczka wyróżniała się pewnym elementem. Miejscowości doskonale znane, a drogi jakby z innych miejsc i można było odnieść wrażenie, że jestem zupełnie w jakiejś innej, rzadziej odwiedzanej części Żuław. Całkiem możliwe, że gdyby nie pojawił się temat kolei wąskotorowej, z niektórych dróg nigdy bym nie skorzystał. Trzeba też przyznać, że spora część z nich była całkiem niezłej jakości. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że u mnie jakość wygląda nieco inaczej niż w przypadku większości rowerzystów i wielu z nich, wybierając dokładnie tę trasę, byłaby mocno zirytowana.
Starałem się być blisko torowisk, ale bez zbędnej przesady. Jeśli drogi wyglądały przyzwoicie, to w nie wjeżdżałem, jeśli nie, objeżdżałem, z tą uwagą, że przyzwoitość dla mnie to jechać obojętnie po czym, aby tylko za mocno nie podrzucało roweru. Nie miałem jednak zamiaru jeździć po zarośniętych torowiskach i raz musiałem zawrócić z powodu braku dalszej części drogi.
Tym razem ruszam ze stacji w Lisewie- początku linii wąskotorowej Lisewo – Kałdowo – Malbork. Postanowiłem, że w przypadku odgałęzień będę posługiwał się numeracją z Bazy Kolejowej, więc cała linia 5005 posiadała odgałęzienia oznaczone od 5005a do 5005i. Stacja kolejki zlokalizowana była w pobliżu stacji normalnotorowej, którą poprowadzono górą nad drogą do Kończewic. Pociągi kolejki wąskotorowej w Lisewie jeździły przy głównej ulicy.
Na schemacie opracowanym przez Romana Witkowskiego, przedstawiającym stan stacji Lisewo na rok 1978, bardzo ładnie pokazany został układ torowy. Widoczne są też między innymi: lokomotywownia (pierwotnie parowozownia), wieża ciśnień i nastawnia.
Oprócz traktu do Malborka, z Lisewa Wąskotorowego była poprowadzona też druga linia, do Nowego Dworu Gdańskiego. Pod hasłem np. „Lisewo Wąskotorowe miniatura” można wyszukać w sieci, jak dawniej wyglądała stacja, którą w miniaturze odtworzył pewien nieżyjący już mistrz modelarstwa. Część jego prac można obejrzeć tutaj.
Pociągi ruszające ze stacji Lisewo Wąskotorowe przejeżdżały pod wiaduktem, z prawej strony.
Za wiaduktem przez ok. 500 m tor biegł między drogą a wałem wiślanym. Na chwilę wspinam się na wał i podchodzę pod zabytkowe mosty na Wiśle (drogowy wciąż nieczynny).
Po drugiej stronie ulicy istniała cukrownia. Obecnie przez zasłonięte roślinnością miejsce można dojrzeć bociana na kominie.
Kilkaset metrów dalej tor przecinał ulicę i odchodził w pola. W miejscu tym nie ma żadnej drogi, więc na kilka chwil opuszczam torowisko, jadąc asfaltem do Starej Wisły.
Pogoda na wycieczkę rowerową jest wymarzona, krajobraz również, a Żuławy weszły w fazę największego rozkwitu, zwłaszcza rzepaku. Z drogi do Starej Wisły widoczne są zabudowania Tczewa i wsi Gorzędziej.
Przed Kończewicami pociągi ponownie dojeżdżały do ulicy. Na łuku prowadzącym do centrum wsi, prosto odchodzi droga, przy której biegł tor. Tam też był przystanek osobowy. Za nim, na torowisku ułożona jest ścieżka rowerowa.
Po ok. 1200 m dojeżdżam do skrzyżowania i skręcam w lewo. Tor natomiast poprowadzony był przez pole i tam znajdowało się odgałęzienie do Gnojewa (5005a) i dalej do Kończewic Ładowni (5005f). Dojeżdżam do dawnej linii 5005a i zatrzymuję się przy kapliczce w Bystrzu. Stąd można wyobrazić sobie przebieg rozjazdu po lewej stronie zabytku.
W Bystrzu tor przecinał ulicę i biegł na zachodnią stronę wsi, za zabudowania. Tam też umiejscowiony był przystanek.
Zastanawiam się nad dojazdem do odgałęzienia 5005b wybudowanego do Mątów Wielkich. Był tam bardzo specyficzny rozjazd, ponieważ wykonywano na nim pewne modernizacje, ale w taki sposób, że nigdy nie uzyskano pełnego trójkąta. Jak widać na poniższych dwóch mapach, w 1913 r. pociągi do Mątów Wielkich mogły kursować tylko z Lisewa, a w 1937 r. zarówno z Lisewa, jak i z Malborka, ale zlikwidowany został fragment pozwalający na bezpośrednie połączenie Lisewo – Malbork.
Pierwsza próba dotarcia do rozjazdu kończy się niepowodzeniem, ale wcale nie żałuję tych 3 km. Przy drodze ładnie zarysowany jest nasyp, a cały odcinek prezentuje się malowniczo.
Do rozjazdu brakuje ok. 400 m drogi, ale pchanie roweru po nasypie zarośniętym trawą nie wchodzi w grę, więc zawracam.
Do Mątów Wielkich podążam drogą asfaltową. W północnej części wsi, w pobliżu kapliczki znajdował się przystanek osobowy. W latach powojennych wraz z ładownią przeniesiono go na główny szlak, prawdopodobnie w celu uniknięcia zmiany czoła pociągu.
W tym miejscu znajduje się droga polna i tu po raz drugi, od innej strony próbuję dojechać do rozjazdu, tym razem skutecznie. Z dużą dokładnością, po zarysach można rozpoznać miejsca odejścia torów.
500 m za rozjazdem tor skręcał na południe. Jest tu szeroka i ładna aleja.
Przed wyjazdem z alei znajduje się miejsce przeniesionego po wojnie przystanku Mątowy Wielkie, a 1000 m dalej miejsce ulokowania przystanku Mątowy Małe. Dalsza część torowiska jest na wprost, przez pole, więc jestem zmuszony do objazdu.
Jadąc drogą utwardzoną, po prawej stronie widoczna jest dominująca wieża kościoła w Mątowach Wielkich. W Mątowach Małych skręcam w polną drogę z rzepakowym polem.
Ponownie zbliżam się do torowiska, a na dojeździe do drogi utwardzonej, skręcam w prawo i zatrzymuję się w pobliżu miejsca odgałęzienia 5005c do Kłosowa oraz przystanku Pogorzała (Kłosowo). Nie mając wyboru, podążam odgałęzieniem i przed dawną ładownią opuszczam torowisko, skręcając w lewo, gdzie po jednej stronie drogi rosną rozłożyste dęby.
Po minięciu punktu oznaczonego jako ładownia Pogorzała (Kłosowo), dojeżdżam do drogi asfaltowej, za którą zlokalizowany był przystanek Pogorzała Wieś. Przez drogę biegnie tor częściowo schowany pod nawierzchnią.
Można tu skręcić do centrum wsi, aby np. zwiedzić zabytkowy kościół, ale mój cel jest inny i podążam wzdłuż starotorza. 200 m dalej znajdował się rozjazd, z którego odchodził tor do Pogorzałej Wsi Ładowni.
1000 m za rozjazdem opuszczam torowisko, gdzie dalej pociągi dojeżdżały do przystanku Pogorzała Kolonia i kieruję się do Miłoradza, do odgałęzienia 5005e. Na jego końcu, przed kościołem usytuowany był przystanek osobowy i ładownia.
Z Miłoradza decyduję się na mały objazd do Starej Kościelnicy- miejsca styku dwóch linii odgałęźnych, 5005i oraz 5005h. Odcinek ten to tak właściwie „morze” rzepaku. W pewnym momencie końca żółtego koloru nie widać z żadnej strony.
Wracam do Miłoradza i kieruję się dobrze znaną drogą, wzdłuż odgałęzienia 5005e do Kraśniewa. W pierwszym fragmencie tego odcinka był rozjazd z odgałęzieniem 5005h do Starej Kościelnicy, a 1000 m za rozjazdem lokalizuję pozostałość po kolejce, dzięki której można dokładnie określić ułożenie torów.
Kolejne 2 km trasy doprowadza mnie do rozjazdu, na którym łączyły się linie 5005e do Miłoradza z linią główną Lisewo – Kałdowo – Malbork.
Na końcu betonowej drogi, po lewej stronie istniał przystanek osobowy Szonowo (Kraśniewo). Tor w tym miejscu łagodnie odchodził w pola, w stronę Malborka, przecinając główną ulicę.
Dalsza część trasy prowadzi już tylko linią główną, przy torowisku. Wjeżdżam w alejkę prowadzącą do śluzy Szonowo, a następnie skręcam w lewo. Jest to taki polny i ładny objazd Kraśniewa.
Rzepak rośnie po obu stronach drogi, a prześwity pozwalają wejść w niego głębiej.
Przy drodze można znaleźć trochę pozostałości po kolejce i stwierdzić, z której strony układano tor. Zza kwiatów rzepaku wyłania się również zamek w Malborku.
Ostatnim przystankiem przed Kałdowem było Grobelno, a jego okolice o tej porze roku są bardzo urokliwe.
Za przystankiem tor przecinał drogę nr 22. Za nią można wypatrzyć ułożone na nasypie podkłady pod tor. Choć początek tego fragmentu nie jest zbyt przekonujący, to dalej jest coraz piękniej.
Linia dochodząca do torów kolei normalnotorowej, pod kątem ok. 80 stopni skręcała w prawo, pod nasyp.
Linia kolejki wąskotorowej w okolicach Kałdowa, z powodu wysadzenia w 1945 r. mostów na Nogacie, po wojnie została przebudowana, a przyczyną było nieodbudowanie mostu, po którym poprowadzony był tor kolejki wąskotorowej. Wykonano tu rozjazd, z którego jeden tor prowadził do stacji Kałdowo Wąskotorowe, a drugi na zniwelowany nasyp kolei normalnotorowej i zbudowany w 1947 r. most kolejowy prowadzący na drugi brzeg Nogatu.
Tor do stacji nie biegł jednak wzdłuż drogi, lecz odchodził łagodnie od nasypu. Dopiero ok. 100 m przed drogą nr 55 większym łukiem odbijał w kierunku stacji.
Po 1950 r. układ ten przebudowano w taki sposób, że powstał trójkąt umożliwiający przejazd pociągów z Lisewa w stronę Lipinki, bez konieczności cofania pociągów na zwrotnicę.
Drogą, a następnie ukrytymi ścieżkami dojeżdżam do stacji końcowej Kałdowo Wąskotorowe.
1.09.1988 r. zawieszono przewozy pasażerskie na linii 5005. W Kałdowie można odnaleźć fragment szyny wbitej przy jednym z drzew.
Linia nr 5005 po II wojnie światowej kończyła się w Kałdowie, ale pozostaje jeszcze odcinek do stacji handlowej Malbork Wąskotorowy, przy ul. Żelaznej. Zgodę na przeprowadzenie toru przez stary, drogowy most Ostbahn na Nogacie oraz przez mury średniowiecznego zamku, zarząd WKAG otrzymał w 1900 r. Realizacja nie była łatwa, bo należało pokonać różnicę 8 m wysokości. Zastosowano tu godne uwagi rozwiązanie z wykorzystaniem tzw. zakosu. Pociąg jadący z Lipinki przejeżdżał pod nowym i starym wiaduktem Ostbahn, dojeżdżając do stacji Kałdowo. Następnie parowóz spychał wagony na tor do Lisewa, za ostatnią zwrotnicę. Kolejną czynnością było rozpędzenie maszyny do takiego stopnia, aby pociąg pokonał nachylenie 15 stopni na odcinku 375 m, wjeżdżając na wysokość nasypu starego mostu Ostbahn. Dalej pociąg mijał wiadukt znajdujący się nad torem do Lipinki i przez drogę z ruchem kołowym jechał nasypem jeszcze przez 300 m, po czym wjeżdżał na stary most Ostbahn.
Po II wojnie światowej odcinek Kałdowo – Malbork Wąskotorowy wykorzystywany był tylko do ruchu towarowego, w czasie kampanii cukrowniczej.
Kładką na Nogacie przechodzę na drugi brzeg rzeki i udaję się pod most kolejowy.
Pociągi do stacji Malbork Wąskotorowy przejeżdżały przez tereny zamku.
Z tego miejsca udaję się do fosy zamkowej. Tutaj zbudowany był pięcioprzęsłowy most, z którego niewiele pozostało, a resztki filarów zostały rozebrane przez szkodników w poprzednim dziesięcioleciu.
Na ostatnim odcinku do stacji Marienburg Kleinbahnhof pociągi jechały wzdłuż linii normalnotorowej, po czym skręcały w stronę obecnego Ronda Lotników Polskich, a następnie przy cukrowni, prawą stroną ul. Żelaznej dojeżdżały do stacji końcowej.
W miejscu przystanku autobusowego istniał murowany budynek stacyjny z przyległym magazynem.
Zobacz również: