2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Gdańsk, jako ważny ośrodek handlowy, oddalony od innych ważnych ośrodków przemysłowych w Prusach, w latach 40. XIX w. znalazł się w projekcie budowy Kolei Wschodniej (Ostbahn) na linii Berlin – Królewiec. 19.07.1852 r. do Gdańska wjechał pierwszy pociąg, a po wybudowaniu w 1857 r. mostów na Wiśle i Nogacie, Gdańsk zyskał kolejowe połączenie z Królewcem. W ten sposób zostały połączone dwie istniejące linie: Bydgoszcz – Tczew – Gdańsk oraz Malbork – Elbląg – Braniewo.
Po rozwoju kolei normalnotorowej w tej części Prus, kolejnym krokiem była poprawa transportu lokalnego, gdzie funkcjonowała żegluga śródlądowa. Na Żuławach, słynących nie tylko z żyznych gleb, w latach 1870-1884 powstały cukrownie w Lisewie, Nowym Stawie, Tczewie, Nowym Dworze Gdańskim, Malborku, Starym Polu i Cedrach Wielkich. Spowodowało to, że zaczął nasilać się problem transportu. Przewóz buraków grząskimi drogami i czółnami zaprzęgniętymi w konie był bardzo uciążliwy i nieefektywny. Zaczęto więc szukać innych rozwiązań, stawiając na drogi utwardzone i kolejki wąskotorowe.
Pierwsze fragmenty kolejek cukrowniczych zaczęły powstawać w II poł. lat 80. XIX w., głównie na poboczach dróg przy cukrowniach. W 1886 r. cukrownia w Nowym Stawie zapoczątkowała rozwój kolei wąskotorowej na Żuławach, gdzie na pierwszym 4,5 km odcinku, prawdopodobnie w kierunku Dębiny, wykorzystywano trakcję konną.
Podobna sytuacja miała miejsce w powiecie Żuławy Gdańskie. Gdy w 1884 r. wybudowano cukrownię w Cedrach Wielkich, pojawiła się konieczność stworzenia nowego środka lokomocji i dróg utwardzonych. 4 lata później funkcjonowała już kolejka do Giemlic z odgałęzieniem do Długiego Pola, a w kolejnych latach powstały kolejne odcinki- do Steblewa, Osic, Koźlin i Pszczółek.
Ustawa z 1892 r. dotycząca małych kolejek nie określała konkretnej szerokości toru, więc w ogromnym tempie powstawały odcinki o różnych szerokościach. Rozwojem gospodarczych kolejek na Żuławach zainteresowała się berlińska spółka Allgemeine Deutsche Kleinbahn-Gesellschaft (ADKG), która stopniowo poprzez wykup akcji stawała się udziałowcem żuławskich kolejek. Początkowo opracowała ona projekt na Żuławach Malborskich, a następnie na Żuławach Gdańskich. Obydwa projekty dotyczyły rozbudowy i przebudowy kolei gospodarczych z dostosowaniem ich do ruchu pasażerskiego. Postanowiono również połączyć ze sobą sieci obydwu kolejek- z lewego i prawego brzegu Wisły.
Wstęp ten to nawiązanie do kilku wycieczek rowerowych, gdzie trasy mają być prowadzone wzdłuż dawnych linii kolejek wąskotorowych. Finalnie cały projekt ma zostać zakończony podsumowaniem wraz z mapą, która będzie tworzona na bieżąco i pod tym linkiem umieszczony został jej pierwszy etap.
Sam pomysł na rowerowe Żuławy po dawnych torach Westpreuβische Kleinbahnen Aktien-Gesellschaft (WKAG) wyszedł zupełnie przypadkowo, gdy pewnego, kwietniowego dnia, jadąc pociągiem do pracy, znajomy wspomniał o wąskotorówce w Lisewie i trasie do Malborka. Zaraz w ten sam dzień postanowiłem zlokalizować dokładny przebieg odcinka, po czym widząc możliwość odtworzenia wszystkich linii na współczesnej mapie wraz z lokalizacją przystanków, zabrałem się do pracy. Jako pomoce do rozpracowania całego planu posłużyły mi niezawodne niemieckie mapy messtischblatt, archiwalna, polska mapa rastrowa, mapy OSM, aktualne i archiwalne ortofotomapy, baza kolejowa i atlas kolejowy, programy QGIS, QmapShack oraz kilka książek, między innym Romana Witkowskiego- „Koleje Wąskotorowe na Żuławach” i Bogdana Pokropińskiego- „Koleje wąskotorowe Polski północnej”.
Pierwszą wycieczkę postanowiłem opracować na Żuławach Gdańskich, natomiast cały temat lewobrzeżnej kolei wąskotorowej zamknąć w dwóch etapach. Pierwszy z nich dotyczył linii Gdańsk Wąskotorowy – Sztutowo Port, ale tylko jej części od przeprawy przez Wisłę w Świbnie do Gdańska.
Pociągi towarowe i pasażerskie w powiecie Żuławy Gdańskie na trasie Gdańsk Wąskotorowy – Przejazdowo – Koszwały – Stegna – Sztutowo wraz z linią okrężną Przejazdowo – Giemlice – Koszwały zaczęły kursować 17.08.1905 r. Cały projekt wiązał się z wieloma problemami, ponieważ pierwotne założenie spółki ADKG, dotyczące modernizacji kolejek cukrowniczych dla ruchu pasażerskiego oraz budowy nowych linii został wzbogacony o wydłużenie linii za powstały w 1895 r. Przekop Wisły, aż do miejscowości Stegna oraz dalej, ze Stegny do Nowego Dworu Gdańskiego i Sztutowa z możliwością poprowadzenia jej aż do Krynicy Morskiej. Założono tu priorytet przewozu towarowego, ale przewidziano również spory ruch pasażerski. Projekt zakładał różne wersje usytuowania stacji wąskotorowej w Gdańsku. Ze względu na wały ziemne i bastiony obronne otaczające Dolne Miasto, stację postanowiono wybudować w okolicy Bramy Żuławskiej, przy obecnym „Stadionie Żuławy”. Po licznych problemach z wywłaszczeniem gruntów i budżetem przeznaczonym na ten cel oraz wnikliwą analizą dyrekcji kolei KED Danzig i komisji rządowej Staatsregierung, 15.11.1902 r. została uzyskana zgoda na budowę gdańskiej kolejki wąskotorowej pod nazwą Danziger Kleinbahnen. Prace powierzono spółce Westpreußische Kleinbahnen Aktien-Gesellschaft, w skrócie WKAG, która zarządzała już od 1899 r. siecią kolejek na Żuławach Malborskich.
Podczas prac budowlanych, których ukończenie zaplanowano na czerwiec 1904 r., powstawały kolejne problemy- kolizyjne, nieuwzględnione w projekcie oraz związane z wykupem gruntów. Roboty rozpoczęto niezgodnie z planem, bo od odcinka Mikoszewo – Sztutowo, na prawym brzegu Wisły.
Biorąc pod uwagę kierunek wiatru, ruszam z Tczewa na północ, wzdłuż Wisły, trasą rowerową WTR, EV9. Fragment Tczew – Czatkowy dawniej był okropnym, długim i nudnym odcinkiem ul. Czatkowską. Teraz na wale Wisły mamy utwardzoną ścieżkę rowerową i piękne widoki na Wisłę, mosty tczewskie, Żuławy Malborskie oraz Żuławy Gdańskie.
Od miejscowości Czatkowy oznakowanie szklaku kieruje pod wał, ale z nieutwardzoną nawierzchnią zostaję na górze.
Odcinkiem tym dojeżdżam do miejscowości Ptaszniki.
Kawałek dalej kątem oka zauważam schowaną pod wałem sarnę. Zwierzę, które swym znakomitym węchem potrafi wyczuć człowieka z odległości 300-400 m nie zbiera się jednak do ucieczki i po wnikliwej obserwacji zaczyna nie zawracać sobie głowy moją obecnością.
Dalszy ciąg trasy biegnie pod wałem, ale to tylko mój wybór. Dookoła między zielonymi polami pięknie kwitnie rzepak.
Kilka km dalej można skręcić do wsi Steblewo, do ruin gotyckiego kościoła i dwóch domów podcieniowych. Ja jednak pozostaję w okolicy wału i spotykam kolejną sarnę. Zerka, ale podobnie jak ta poprzednia, nie ucieka i zaczyna pozować.
Na wale Wisły dalszy ciąg trasy to ponownie ścieżka dla rowerów.
Na horyzoncie Kiezmark. Po lewej stronie ryglowy kościół, a na wprost 2 mosty na Wiśle. Na chwilę zatrzymuję się przy dawnej strażnicy wałowej.
Za Kiezmarkiem początkowo jadę pod wałem wiślanym, a mniej więcej od miejsca upamiętniającego Przekop Wisły, szczytem wału i w ten sposób dojeżdżam do Wyspy Sobieszewskiej.
Tutaj, po przecudnej krajobrazowo pierwszej części wycieczki zaczyna się ta właściwa, czyli tematyczna. Do Świbna trasa prowadzi po dawnym torowisku kolejki wąskotorowej. Z daleka widzę działający prom i próbuję zlokalizować miejsce po przeprawie kolejki na drugi brzeg Wisły. Okazuje się, że jest tam całkiem fajny dojazd od miejsca działającej przeprawy w kierunku południowym.
Miejsce przeprawy przez Wisłę znajduje się na km 26,8 linii Gdańsk Wąskotorowy – Sztutowo. Przez Wyspę Sobieszewską tor biegł wzdłuż drogi, na wale przeciwpowodziowym Wisły i za dwoma dawnymi przystankami odchodził od wału w kierunku Wisły, gdzie zlokalizowana była mała stacja Lewy Brzeg Wisły.
Gdy 17.09.1905 r. w powiecie Żuławy Gdańskie zaczęły kursować pierwsze pociągi po nowo wybudowanej sieci, nie działała jeszcze przeprawa na drugi brzeg Wisły, a powodem było opóźnienie w dostawie z firmy Leopold Zobel, Maschinen- und Dampfkesselfabrik, Bromberg z Bydgoszczy, promu parowego Schiewenhorst II / Aegir. Do Świbna dotarł on pod koniec sierpnia, ale już w pierwszym dniu użytkowania, z powodu nieprawidłowej obsługi uszkodzeniu uległy obydwa nabrzeża. Prom prawdopodobnie w 1945 r. został zatopiony, po wojnie wydobyty i naprawiony. Pod nazwą Świbno użytkowany był do końca lat 50. XX w.
Prom Schiewenhorst II miał 29,3 m długości, 8,2 m szerokości i 1,85 m głębokości zanurzenia. Na pokład mógł zabrać 5 ładownych wagonów dwuosiowych lub parowóz z 4. wagonami czteroosiowymi. Na środku pokładu górnego znajdował się tor o szerokości 750 mm, a tabor wprowadzano parową wciągarką linową lub parowozem.
Po drugiej stronie Wisły widoczne są pozostałości po przeprawie.
Z miejsca tego kreuje się całkiem miły widok na kilka starszych domów w Świbnie.
Wracam na szlak, z którego pozostaje jeszcze 30 km do Gdańska. W Przegalinie dokonuję pewnej modyfikacji trasy i dla zmiany krajobrazu wjeżdżam w wyjątkową drogę- aleję topolową. Składa się ona z 258 topoli kanadyjskich, z imponującymi rozmiarami: wysokością, rozpiętością i obwodem od 255 do 478 cm z przewagą drzew o obwodzie powyżej 350 cm. Chociaż jest to gatunek obcy, to swą estetyką wpisuje się ładnie w żuławski krajobraz. Okazuje się, że aleja ciągnąca się przez dwie ulice, 14.05.2020 r. została wpisana do rejestru zabytków. Aleja liczy 2 km długości i poza niewielkimi ubytkami jest niemal kompletna. Droga widoczna jest już na XIX-wiecznej mapie, a pierwsze nasadzenia były jednostronne. Obecnych nasadzeń dokonano w I poł. XX w. Jadąc tą drogą, można odnieść wrażenie, że drzewa są dużo starsze, ale to sposób nasadzeń, otoczenie łąk i warunki klimatyczne nadały alei monumentalności.
Przy alei topolowej rośnie też szpaler wierzb, więc cały ten 2 km ciąg zabiera nieco więcej czasu.
W pobliżu Mariny Błotnik usytuowany był przystanek osobowy Szewce. Za odciętym korytem Martwej Wisły zatrzymuję się przy tulipanach, bo Żuławy tulipanem zasłyną. To niejedyne pola tulipanowe na Żuławach. Kiedyś Żuławy miały unikatową imprezę organizowaną w Mokrym Dworze, gdzie co roku tematycznie układane były dywany z główek tulipanów. Obecnie coraz głośniej słychać o Błotniku, ale w innej formie- jest bilet i jest kilka sztuk tulipanów w cenie biletu, a kwiaty zrywa się samemu. Pole tulipanowe znajdziemy również w Lisewie.
Po krótkiej odskoczni od kolejki wąskotorowej, związanej z topolami i tulipanami, pora wrócić do właściwego tematu. Na całej trasie do zlokalizowania jest kilka miejsc dawnych stacji i kilkanaście przystanków osobowych. Pierwszą stacją był Lewy Brzeg Wisły, a następne dwie: Koszwały i Gdańsk Wąskotorowy przede mną. Oprócz tego spotkać można pozostałości przy kanałach, np. przed Cedrami Małymi.
Na odcinku do Koszwał kolejne 4 przystanki dawnej kolejki zlokalizowane były w Błotniku, na km 19,1, w Cedrach Małych i Cedrowskim Polu. Tuż przed Cedrami Małymi przecinam urokliwy Kanał Śledziowy.
Dojeżdżam do Koszwał, gdzie istniała druga na trasie stacja wąskotorowa z murowaną poczekalnią. Znajdowała się na km 12,9 linii Gdańsk Wąskotorowy – Sztutowo i jednocześnie stanowiła km 0,0 dla linii okrężnej przez Giemlice. Stacja w Koszwałach usytuowana była w atrakcyjnym miejscu, naprzeciwko dwóch domów, w tym podcieniowego.
Z Koszwał do Bogatki prowadzi ul. Modrzewiowa. Na odcinku tym znajdowały się 4 przystanki osobowe.
Przez Kanał Wielki, obok mostu pieszo-drogowego znajdują się pozostałości mostku kolejowego. Kawałek dalej zarysowane jest torowisko.
Kolorów na trasie dodaje cały czas rzepak.
Kolejną miejscowością na trasie jest Przejazdowo. Tutaj zbudowana była stacja, z której rozchodziły się tory w kierunku Koszwał oraz Giemlic. Do Gdańska pozostają jeszcze 2 przystanki osobowe: Dobrowo Gdańskie i Piaski oraz 2 miejsca historyczne.
Na wiosennej wycieczce nie może brakować bocianów. Ten poniższy upodobał sobie dom z czerwonej cegły w Przejazdowie.
Z Przejazdowa do Gdańska prowadzi szlak WTR / EV9 / EV10 / EV13. Tylko przez 2 km biegnie on wzdłuż ul. Elbląskiej, która dalej odbija od torowiska.
Opuszczam oficjalny szlak, trzymając się ściśle torowiska i dojeżdżam do historycznego miejsca, gdzie dawniej miało miejsce przecięcie torowisk kolejki i bocznicy prowadzącej do rozdzielni elektrycznej.
Mijając miejsce przystanku Piaski, po 300 m dojeżdżam do drugiego miejsca historycznego. Po likwidacji kolejki wąskotorowej wybudowano tu bocznicę prowadzącą do rozdzielni elektrycznej, odchodzącą od linii Gdańsk Olszynka – Gdańsk Rafineria. W pobliżu tego miejsca znajduje się schron zbudowany w 1943 r., jako zabezpieczenie przed nalotami aliantów.
Gdy po zatwierdzonym projekcie budowy kolei wąskotorowej na Żuławach Gdańskich, ok. 1200 m za stacją początkową pojawiła się kolizja z linią Gdańsk Południowy – Kanał Kaszubski, w pobliżu wybudowano stację Piaski, która miała lepszy styk ze stacją kolei normalnotorowej. W miejscu tym obecnie znajduje się wysypisko śmieci.
Zawracam i po 300 m skręcam w lewo, przecinając tory linii kolejowej nr 226 w Olszynce. Za przejazdem kolejowym skręcam w lewo i dojeżdżam ponownie do starotorza.
Wąską ścieżką docieram do Opływu Motławy, przez który biegnie Most Kapuściany, a tuż obok resztki mostu kolejki wąskotorowej, za którym był wjazd na stację Gdańsk Wąskotorowy.
Ostatnim punktem tematycznym jest historyczna stacja Danzig Kleinbahnhof i km 0,0 całej linii. W 1905 r. zbudowano tu również parowozownię.
Do odjazdu pociągu pozostaje jeszcze niecała godzina, więc opóźniam dojazd do dworca w Gdańsku, jak tylko mogę.
Zobacz również: