2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Druga i ostatnia część kolejek wąskotorowych na Żuławach Gdańskich obejmowała przejazd rowerem wzdłuż dwóch dawnych traktów stanowiących tzw. linię okrężną dla fragmentu szlaku z Gdańska Wąskotorowego do Świbna. Pociągi zatem mogły jeździć bezpośrednio na Lewy Brzeg Wisły lub w Przejazdowie zataczać koło przez Giemlice i Koszwały. Budowa wszystkich trzech linii na Żuławach Gdańskich wraz z odcinkami po prawej stronie brzegu Wisły, z Mikoszewa do Sztutowa i ze Stegny do Nowego Dworu Gdańskiego, pochodziła z jednego projektu przedstawionego przez berlińską spółkę Allgemeine Deutsche Kleinbahn-Gesellschaft (ADKG), zrealizowanego w latach 1904-1906.
Zanim jednak zaczęły jeździć pociągi osobowe, na żuławskim odcinku Cedry Wielkie – Pszczółki istniał ruch towarowy. Miał on związek z cukrowniami w Pruszczu Gdańskim, Sobowidzu i wybudowanej w 1884 r. z inicjatywy Ernesta Kaula cukrowni w Cedrach Wielkich. Pierwszy na Żuławach Gdańskich fragment kolejki towarowej, o nietypowej szerokości toru 780 mm i długości 6 km, powstał w 1888 r. na odcinku Cedry Wielkie – Giemlice z odgałęzieniem do Długiego Pola. Materiał do budowy torów dostarczała znana elbląska firma Schichau. W roku 1889 zbudowano odcinki do Osic i Steblewa, 4 lata później do Koźlin, a w kolejnym roku do Pszczółek, gdzie sieć wąskotorowa uzyskała połączenie z koleją normalnotorową. Pierwsze parowozy dostarczono dopiero w 1891 r., więc prawdopodobnie, tak jak na Żuławach Malborskich, istniała tu trakcja konna. W 1899 r. torami zostały połączone również Osice ze Steblewem. Między Giemlicami a Steblewem oraz w Koźlinach utrzymywane były bocznice do cegielni.
Gdy rozwojem kolejek cukrowniczych na Żuławach Malborskich zainteresowała się spółka ADKG, również i na Żuławy Gdańskie w 1896 r. trafił projekt rozbudowy i przebudowy sieci z przystosowaniem do ruchu pasażerskiego. Dla tzw. linii okrężnej Przejazdowo – Giemlice – Koszwały, która miała uzyskać dwa punkty styku z linią Gdańsk Wąskotorowy – Świbno, uzyskano pełną zgodę, a stacjami węzłowymi miały być Przejazdowo oraz Miłocin. Ze względu na plany budowy kolejki na prawym brzegu Wisły, z Mikoszewa do Sztutowa i ze Stegny do Nowego Dworu Gdańskiego oraz połączenia Żuław Gdańskich z Żuławami Malborskimi, komisja dyrekcji kolejowej KED Danzig, postanowiła, że stacja węzłowa zamiast w Miłocinie, powstanie w Koszwałach. Prace związane z realizacją całego projektu ruszyły w 1904 r., a całą sieć na Żuławach Gdańskich, połączoną ze Sztutowem po prawej stronie brzegu Wisły, oddano do użytku w roku 1905.
Trasa rowerowa została tak ułożona, aby na jednej wycieczce przejechać obydwie linie: Przejazdowo – Giemlice oraz Koszwały – Giemlice i zakończyć temat kolejek wąskotorowych na Żuławach Gdańskich.
Do zrealizowania celu, oprócz roweru zostały wykorzystane pociągi Polregio, na dojazd z Malborka do Gdańska Oruni i powrót z Gdańska Głównego do Malborka. Pierwsze 13 km nic wspólnego z koleją wąskotorową nie ma, więc przeprowadzam parę eksperymentów z drogami.
Początek trasy z Oruni do Krępca przebiega bez kombinowania, płytami betonowymi ułożonymi wzdłuż Raduni. Zachmurzone jeszcze niebo daje dużo optymizmu, bo prognozy pogody były słoneczne i czuć, że lada moment wszystkie chmury odejdą w zapomnienie.
Przy zlewisku Raduni, Motławy i Czarnej Łachy świeci już słońce, a z tych rzek wybieram linię brzegową Motławy.
Przed zbiornikiem retencyjnym łączącym Motławę z Kanałem Wielkim, droga posiada 90-stopniowy skręt w prawo. Kawałek dalej przecinam Motławę i zmierzam w kierunku wsi Dziewięć Włók.
Na polach rzepak już przekwitł, więc Żuławy zdominowane są teraz piękną zielenią.
Przed wsią, w stronę Kanału Wielkiego biegnie polna droga, więc pora pokombinować. Skręcając w nią, dojeżdżam dokładnie w punkt charakterystycznego zbiornika retencyjnego.
Układając trasę, biorę pod uwagę mennonitów z Dziewięciu Włók i pozostałości po kaplicy z 1844 r., której zarys dokładnie widać z drogi. Zapewne zachowały się jej fundamenty, ale to raczej temat na wczesną wiosnę. Widoczny tu pagórek o zarysowanych kształtach prostokąta mocno pokryty jest roślinnością.
Chociaż byli to mennonici z Neuhuben (Dziewięciu Włók), kaplica stała po stronie Przejazdowa i jest wymieniana w miejscowości Quadendorf. Pod koniec XIX w. zbór liczył 30 rodzin, a w 1941 r. 67 członków.
Zaraz za kaplicą wjeżdżam na ścieżkę pieszo-rowerową ułożoną na dawnym torowisku linii Przejazdowo – Giemlice i zatrzymuję się w okolicach dawnego przystanku. Jednocześnie jest to rowerowy Szlak Mennonitów.
Linia okrężna Przejazdowo – Giemlice biegła na południe przez Dziewięć Włók, Wiślinę, Bystrę Gdańską, Wróblewo, Grabiny Zameczek i Suchy Dąb. Następnie odbijała na wschód, przez Osice do Giemlic.
Za przystankiem torowisko przecinało starorzecze Motławy.
W Wiślinie dosłownie na chwilę zatrzymuję się przy cmentarzu. Komary upatrzyły sobie zadrzewione miejsce przy dzwonnicy i tylko czekają na okazję.
Przystanek w Wiślinie zlokalizowany był między współczesnym kościołem a szkołą podstawową.
W Małej Bystrej (Bystrej-Wsi), na rozwidleniu dróg zlokalizowany był przystanek osobowy, a kolejka odchodziła na wschodnią część wsi. Do miejsca przystanku Bystra Gdańska znajdował się jeszcze jeden przystanek. Przed nim kolejka przecinała kanał, przy którym zachowały się pozostałości.
Za przystankiem torowisko poprowadzono prosto, ale przejazd możliwy jest tylko w lewo lub w prawo. Ten fragment pomijam, skręcając w kierunku Motławy.
Z torowiskiem stykam się przy dawnym przystanku w Bystrej Gdańskiej.
Do Wróblewa, z widokiem na Motławę, jadę wzdłuż torowiska i przecinam kolejny kanał.
We wsi Wróblewo przystanek znajdował się za malowniczo położonym kościołem.
Między Wróblewem a Grabinami-Zameczkiem tory ułożono przez pola, gdzie obecnie znajduje się ścieżka rowerowa.
Kolejne 4 przystanki zlokalizowane były w Grabinach-Zameczku, przy ul. Cedrowej i w pobliżu ul. Zamkowej, w Grabińskim Polu oraz w Suchym Dębie. W tej ostatniej miejscowości tory skręcały na wschód, do Osic, gdzie przy zabytkowym kościele istniał kolejny przystanek.
Wyjeżdżając z Osic, jeśli odwrócimy głowę w prawo, dopatrzymy się domu podcieniowego z 2010 r. Można tam podjechać i przyjrzeć się detalom lub mocno przybliżyć go aparatem.
Z Osic pociąg podążał wzdłuż drogi do Giemlic. Tam jeden z miejscowych stwierdza, że: „ciuchcia była niezawodna… ciuchci nie ma, a budynek kolejowy stoi”.
Przy skrzyżowaniu dróg w Giemlicach pociągi skręcały w prawo, na stację z dwustanowiskową parowozownią. Na pamiątkę, na łuku torowiska przy stacji w Giemlicach wbity jest kawałek szyny.
W tym miejscu kończę pierwszą część wycieczki. Korzystam też z ławek otoczonych zielenią i chwilę odpoczywam.
Tak oznaczoną linię przejeżdżam w kierunku odwrotnym, startując z Giemlic na północ. Pociąg ruszając ze stacji, łagodnym łukiem wjeżdżał do centrum wsi, przecinając drogę.
Pociąg dalej jechał przez centrum wsi, między drogami przy kanale.
W północnej części Giemlic, przy rozwidleniu dróg na Długie Pole i Cedry Wielkie, mieścił się przystanek (od 1922 r. ładownia). Tory ułożone były wzdłuż drogi do Cedrów Wielkich. Następny przystanek zlokalizowany był ok. 600 m za Giemlicami i oznaczony jako Długie Pole.
W Cedrach Wielkich istniała stacja. Naprzeciwko niej, przy zbiegu ulic Mickiewicza i Płażyńskiego mieściła się cukrownia.
Tor od stacji poprowadzony był na zachód, wzdłuż ul. Płażyńskiego, do miejscowości Trutnowy. Tam, przed głównym skrzyżowaniem znajdował się przystanek. Skręcając w lewo, dotrzemy do okazałego domu podcieniowego, pod który na chwilę podjeżdżam.
Skręcając na skrzyżowaniu w prawo, dojedziemy do kościoła i znajdującej się po drugiej stronie drogi masywnej plebanii.
Do Miłocina kolejka przecinała drogę w dwóch miejscach. We wsi przystanek istniał w pobliżu zbiegu ulic, po lewej stronie drogi jumbowej do Koszwał. Obecnie jest to teren mocno zarośnięty.
Na chwilę przerwy podjeżdżam pod dom podcieniowy, po czym wracam na swój szlak i kieruję się do dawnej stacji węzłowej w Koszwałach.
Ostatni przystanek przed stacją w Koszwałach mieścił się na kolonii Miłocina. Jadąc cały czas niezmienioną nawierzchnią, gdzie mocno trzęsie rowerem, dojeżdżam do końca linii. Ze stacji przez ok. 300 m w kierunku wschodnim wychodziły obok siebie dwa tory. Jeden, wzdłuż drogi na Kiezmark, biegł prosto do Cedrów Małych, po czym odbijał na północ do Świbna, a drugi skręcał na południe do Giemlic.
Powrót do Gdańska planuję przez Bogatkę i Przejazdowo. Dojeżdżam ponownie do miejsca po dawnej kaplicy mennonickiej, po czym od północnej strony Kanału Wielkiego i Motławy zmierzam do stacji na pociąg do Malborka.
Choć po II wojnie światowej pociągi kursowały jeszcze bardzo długo, to niestety lata 70. XX w. przyniosły koniec działania kolei wąskotorowej na Żuławach. Z dniem 31.05.1971 r. zawieszono kursowanie pociągów z Koszwał na Lewy Brzeg Wisły oraz z Prawego Brzegu Wisły do Stegny. W dniu 31.12.1973 r. o godz. 17:04 na trasę okrężną z Gdańska wyruszył ostatni pociąg osobowy. W kolejnych 12 miesiącach na Żuławach Gdańskich rozebrano całą linię wąskotorową o długości 65 km.
Zobacz również: