2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Naszym celem były: 2 mosty zwodzone, jeden obrotowy, śluza "Gdańska Głowa" i kilka domów podcieniowych, więc zamiast nad Zatokę Gdańską, skierowaliśmy się w dół, w stronę Malborka.
Dodatkową atrakcją tego dnia była przejażdżka koleją wąskotorową z Nowego Dworu Gdańskiego do Stegny. Plan o reaktywacji ŻKD padł w 2000 r., a pierwszy po sześciu latach przejazd pociągiem odbył się w sierpniu 2002 r. Jak się później okazało, pomysł ten był strzałem w dziesiątkę, gdyż co roku w sezonie, ŻKD cieszy się ogromnym powodzeniem. W takie upalne dni jak ten, samochód nigdy nie był tu dobrym wyborem, gdyż korek potrafił rozciągnąć się na długości kilkunastu km. Podobnie było i tym razem. My brnęliśmy do przodu, a auta zostawały w tyle.
Po dotarciu na miejsce startu w Stegnie przemieściliśmy się pod ryglowy kościół pw. N.S.P.J. zbudowany w r. 1683, o czym informuje chorągiewka umieszczona na hełmie wieży. Obiekt powstał na fundamentach starszej, gotyckiej świątyni, której losy nie są znane. Wejście było zamknięte, ale przez kratę można było ujrzeć fantastyczne wnętrze z podwieszanym malowidłem na płótnie przykrywającym strop, witraż z napisem upamiętniającym pierwszego pastora Martinusa Kügera oraz część wyposażenia, między innymi XVII-wieczną, bogato zdobioną ambonę.
Wyjeżdżając z zatłoczonej Stegny ul. Elbląską, skręciliśmy w lewo, w boczną drogę prowadzącą do wsi Popowo, a stamtąd do północnej części wsi Rybina, gdzie zlokalizowany jest dom z podcieniem wspartym na 6 słupach. Podążając wzdłuż Wisły Królewieckiej, dobrnęliśmy do centrum Rybiny. Najpierw pod niebieski, drogowy most zwodzony, a następnie na kolejowy, unikalny na skalę krajową, ręcznie sterowany most obrotowy, po którym przejeżdżaliśmy wcześniej kolejką wąskotorową. Z mostu kolejowego bardzo dobrze widoczny był drugi, żółty, drogowy most zwodzony na rz. Szkarpawie.
Dalszy ciąg wycieczki, aż do Drewnicy biegł wzdłuż Szkarpawy. Zatrzymywaliśmy się w kilku miejscach, między innymi w Stegience, przed domem- dworkiem. Ze Stegienki do Izbisk początkowo prowadziła droga wyłożona jumbami i obsadzona wierzbami, a następnie droga asfaltowa. Zanim dojechaliśmy do pierwszego domu podcieniowego w Izbiskach, zatrzymaliśmy się przy dziwacznej, ryglowej, XXI-wiecznej budowli, która być może została odtworzona z wcześniejszej. Prawdopodobnie, dawniej stała tu strażnica wodna. Pierwszy dom podcieniowy w Izbiskach ujrzeliśmy z oddali, po prawej stronie drogi. Aby dotrzeć do drugiego, należało za kanałem skręcić w prawo. Dom pięknie prezentował się z daleka, natomiast z bliska warto przyjrzeć się detalom oraz żeliwnym kolumnom wspierającym wystawkę.
Z Izbiskami graniczy wieś Przemysław. Tutaj również podziwialiśmy domy podcieniowe, obydwa ulokowane po prawej stronie drogi. Pierwszy z nich, z płytkim podcieniem, pochodzi z XIX w. Drugi, z II poł. XVIII w. został gruntownie przebudowany w 2011 r.
Po krótkim postoju, obok jednego z domów, opuściliśmy Przemysław i poruszając się wzdłuż linii brzegowej Szkarpawy, dojechaliśmy do Drewnicy. Miejscowość w tym roku już zwiedzaliśmy, więc przejeżdżając na drugi brzeg rzeki, nie zatrzymując się, dotarliśmy do śluzy "Gdańska Głowa". W tym miejscu dawniej istniała szwedzka forteca, której resztki usunięto podczas budowy śluzy i "Przekopu Wisły" w 1895 r.
Kolejnym przystankiem była, po raz kolejny w tym roku Nowa Kościelnica, a w niej remontowany dom podcieniowy. Prace trwały nadal, więc po chwili ruszyliśmy w dalszą trasę. Asfaltową drogą dotarliśmy do skrzyżowania i skręciliśmy na chwilę do Groblicy- integralnej części wsi Piaskowiec, a następnie zawracając, pod ruiny kościoła w Ostaszewie. Przez Gniazdowo dobrnęliśmy do Nowej Cerkwi. W miejscu, gdzie dawniej stał kościół ewangelicki, powstał ład, a na środku ułożono kamienie fundamentalne.
Ostatnią, zwiedzaną przez nas tego dnia miejscowością było Pręgowo Żuławskie. Najpierw zatrzymaliśmy się pod fantastycznie zdobionym, drewnianym domem, a następnie przy kapliczce przydrożnej, obok której leżą 2 kamienie z datą i gmerkiem. Powrót do Malborka odbył się, jak to często bywa, przez Nowy Staw i nasze ulubione... Kościeleczki.
Zobacz również: