2024-11-02. Jesienne Pojezierze ...
2024-10-26. Jesień we mgle i w słońcu
2024-10-12. Jesień 2024
2024-09-21. Kolej wąskotorowa na Żuławach Gdańskich, cz. 3
2024-08-03. Widokówki z Żuław
Prawie bezchmurne niebo i ponad 20° C., w piątkowy dzień wskazywały termometry na Żuławach. Gdyby nie kolorowe liście drzew, nie pomyślałbym nawet o jesieni. Tym razem, w dwójkę udaliśmy się na rowerową wycieczkę, a głównym naszym celem był cmentarz mennonicki w Stawcu.
Z Malborka do Lisewa Malborskiego skorzystaliśmy z usług PKP. W Lisewie udaliśmy się pod gotycki kościół pw. św. Mikołaja. Ze względu na zamknięte drzwi świątyni, przeszliśmy się po cmentarzu, a następnie ruszyliśmy w dalszą drogę. Przed Dąbrową skręciliśmy w lewo i polnymi ścieżkami dobrnęliśmy do Wisły. Przemieszczając się wałem wiślanym, po kilkuset metrach byliśmy przy strażnicy wałowej w Borętach. Stamtąd rozległ się piękny widok na Wisłę i poldery zalewowe. Po chwili postoju zjechaliśmy z wału i udaliśmy się do centrum Boręt, zatrzymując się przy ruinie gotyckiego kościoła, spalonego w 1945 r. Obiekt jest zabezpieczony i udostępniony do zwiedzania, więc weszliśmy do środka. Następnie, mijając po prawej stronie ryglowy kościół, który dawniej należał do ewangelików, opuściliśmy wioskę.
Na skrzyżowaniu dróg skręciliśmy w lewo i wraz z biegiem Wisły, przekraczając granicę powiatów: malborskiego i nowodworskiego, podążyliśmy do Palczewa, zatrzymując się przy ciekawszej, drewnianej zabudowie. Następnie stanęliśmy przy jedynym na Żuławach, drewnianym kościele pw. M. B. Częstochowskiej z XVIII w. Świątynię obejrzeliśmy z zewnątrz i po dłuższej chwili ruszyliśmy dalej. Na końcu wsi skręciliśmy w kierunku Wisły i drogą prowadzącą do dawnej przeprawy promowej, podjechaliśmy na wał wiślany. Tam ponownie rozległ się piękny krajobraz na Wisłę i poldery zalewowe. Z tego miejsca, po drugiej stronie rzeki, widoczna jest wieś Steblewo oraz fragmenty dawnej przeprawy promowej. Wróciliśmy do centrum wsi i skierowaliśmy się na wschód- kolonię Palczewa, gdzie stoi XIX-wieczny wiatrak przemiałowy. Ostatni wiatrak holenderski na Żuławach, po 2009 r. został wyremontowany przez właściciela i dzięki temu ocalał. Naprzeciwko wiatraka, w pięknym otoczeniu zieleni, stoi drewniany, zadbany dom z XIX w. Po obejrzeniu domu i wiatraka z każdej strony pomknęliśmy w dalszą drogę.
Na skrzyżowaniu dróg Palczewo-Nowa Cerkiew-Pordenowo, skręciliśmy w prawo, na dawny cmentarz, a obecnie uporządkowane lapidarium w Pordenowie. Wróciliśmy do skrzyżowania i jadąc prosto, dobrnęliśmy do Nowej Cerkwi, gdzie obejrzeliśmy dwa domy podcieniowe. Pierwszy z nich, z XIX w., usytuowany jest po prawej stronie drogi i posiada podcień wsparty na sześciu drewnianych słupach. Drugi z domów- XVIII-wieczny, również z wystawką o sześciu słupach, umiejscowiony jest po lewej stronie drogi i zasłania go roślinność. W centrum Nowej Cerkwi znajduje się jeszcze neogotycki kościół pw. św. Marcina, którego wnętrze również zwiedziliśmy.
Kolejną miejscowością, do jakiej zawitaliśmy, było Gniazdowo. We wsi przyjrzeliśmy się drewnianej i murowanej zabudowie, a zwłaszcza domowi podcieniowemu z II poł. XVIII w., z później dobudowaną płytką wystawką, wspieraną przez 6 kolumn.
Z Gniazdowa, jadąc nawierzchnią asfaltową w kierunku północno-wschodnim, we wsi Ostaszewo, na skrzyżowaniu skręciliśmy w lewo. Miejscowość będąca siedzibą gminy wyróżnia się bogactwem zabytkowych, drewnianych domów, neogotyckim kościołem pw. św. Jana Chrzciciela oraz ruiną gotyckiego kościoła. Obecnie używany przez katolików neogotycki kościół, dawniej należał do ewangelików. Obiekt zwiedziliśmy z zewnątrz, po czym przemieściliśmy się pod ruinę kościoła spalonego w 1945 r. Na okolicznym cmentarzu znajduje się nagrobek niemieckiego żołnierza, rozstrzelanego przez swoich, za to, że nie chciał podpalić świątyni. W pobliżu ruin stoją interesujące, drewniane domy, niektóre z nich bogato zdobione.
Wracając do skrzyżowania, odbiliśmy w lewo i udaliśmy się do Jeziernika. Na miejscu mieliśmy okazję podziwiać drewnianą zabudowę wsi, a przede wszystkim, nieco zasłonięty roślinnością, dom podcieniowy z poł. XIX w., którego wystawkę wspiera 6 drewnianych słupów. Obejrzeliśmy także gotycki kościół z późniejszą, murowano-drewnianą wieżą, obok którego mieści się cmentarz, a na nim starsze nagrobki: dwie zdobione stele i żeliwne krzyże.
Z Jeziernika pojechaliśmy do Stawca. Jest to wieś- dawna część Lubieszewa, w której powstała mennonicka gmina flamandzka. W Stawcu zachował się jeden z największych i najładniejszych żuławskich cmentarzy- zadbany i pięknie zadrzewiony. Uroku dodatkowo dodaje porastający drzewa bluszcz. Cmentarz zdobią: stele z piaskowca, cippusy i podstawy pod krzyże.
Po dłuższym pobycie na cmentarzu w Stawcu, drogą o asfaltowej nawierzchni, przez wieś Kącik, w pięknej jesiennej scenerii, dojechaliśmy do Nowego Stawu. Po chwili odpoczynku, przez Tralewo i Kościeleczki wróciliśmy do domu.
Zobacz również: